fot. PAP/Łukasz Gągulski

M. Możdżonek w Radiu Maryja: Nasza reprezentacja jest tak silna, że może przegrać jedynie z własną dyspozycją

Rozpoczęły się mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn. Dla reprezentacji Polski w grupie sprawa wydaje się jasna. Mierzymy się z zespołami, z którymi z pewnością wygramy. Wszystko zacznie się od ćwierćfinału. Tak naprawdę nie ma co patrzeć na drabinkę. Nasza reprezentacja jest tak silna, że może przegrać jedynie z własną dyspozycją. Turniej jest bardzo prestiżowy, ale i trudny, gdyż w Europie gra najwięcej najlepszych ekip. Wystarczy, że noga powinie się w nieodpowiednim momencie i sen o medalu może prysnąć  – zaznaczył Marcin Możdżonek, mistrz świata 2014 i Europy 2009, były kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W decydującą fazę weszły zmagania w ramach siatkarskich mistrzostw Europy kobiet. Reprezentantki Polski zajęły drugie miejsce w grupie A, natomiast w 1/8 finału po zaciętym meczu pokonały Niemki (3:0). Teraz „Biało-Czerwone” zmierzą się z Turcją.

– Przed naszymi paniami bardzo trudne wyzwanie. Gramy z drużyną, która na papierze jest drużyną lepszą. Nasze siatkarki chociażby podczas tegorocznej Ligi Narodów pokazały jednak, że papier nie przenosi się na parkiet. Chciałbym, żeby wygrały. Natomiast Turczynki to klasa światowa, a my dopiero pretendujemy do bycia najlepszymi w Europie i na świecie – powiedział Marcin Możdżonek.

Były kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski został zapytany o brak w kadrze Malwiny Smarzek-Godek. W tym kontekście ocenił, że brak wspomnianej zawodniczki nie jest widoczny.

– Malwina Smarzek-Godek jest siatkarką klasy światowej, kiedy jest zdrowa. Jej umiejętności pewnie by się przydały, ale trener poukładał zespół w ten sposób, aby nie odczuwać tego braku. Mamy fenomenalną atakującą. Magdalena Stysiak robi niesamowite rzeczy na turnieju. Czas, żeby wspięła się na swoje wyżyny w meczu z Turczynkami. Do tej pory nasze panie pięknie grały w fazie grupowej. Jedno przegrane spotkanie to niewiele, ale teraz zaczyna się prawdziwa siatkówka – zaznaczył gość Radia Maryja.

Spotkanie Polski z Turcją rozpocznie się w środę o godz. 17.00.

 

Z kolei od poniedziałku trwają mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn. W meczu inauguracyjnym reprezentacja Belgii uległa Włochom (0:3). „Biało-Czerwoni” swój udział w turnieju rozpoczną od starcia z Czechami. Podopieczni Nikoli Grbicia w fazie grupowej zmierzą się jeszcze z Holandią, Danią, Czarnogórą oraz Macedonią Północną.

– W grupie sprawa wydaje się jasna. To są zespoły, z którymi z pewnością wygramy. Pierwsze miejsce w rankingu FIVB do czegoś zobowiązuje. Jedynie Holandia może nam napsuć krwi. Pamiętajmy jednak, że to jest turniej. Nie tylko siatkarz, ale i cały zespół może mieć gorszy dzień, w którym się męczy. Mimo to nie przewiduję żadnych niespodzianek. Wszystko zacznie się od ćwierćfinału. Znajdziemy się w fazie medalowej. Naszymi najgroźniejszymi rywalami są Włosi – wskazał mistrz świata z 2014 roku.

– Tak naprawdę nie ma co patrzeć na drabinkę. Nasza reprezentacja jest tak silna, że może przegrać jedynie z własną dyspozycją czy poszczególni siatkarze z samymi sobą – dodał.

 

Mistrzostwa Europy są jednym z etapów przygotowań do igrzysk olimpijskich, które odbędą się w 2024 roku w Paryżu. Zakwalifikujemy się na tę imprezę – kontynuował Marcin Możdżonek.

– Mamy turniej kwalifikacyjny, który jest dla nas stosunkowo łatwy. Gdyby się coś wydarzyło, to dzięki rankingowi i tak dostaniemy się do Paryża. (…) Kwestie awansu można odłożyć na bok. W końcu jedziemy tam walczyć o medale. Natomiast mistrzostwa Europy to turniej bardzo prestiżowy. Przez całą historię jego rozgrywania zdobyliśmy tylko jeden złoty medal w 2009 roku. Turniej jest bardzo trudny, gdyż w Europie gra najwięcej najlepszych ekip. Wystarczy, że noga powinie się w nieodpowiednim momencie i sen o medalu może prysnąć – powiedział siatkarski mistrz Europy.

Cała rozmowa z Marcinem Możdżonkiem dostępna jest [tutaj]

radiomaryja.pl

drukuj