pixabay.complphotosmotek-ksiki-prawa-sd-prawnik-719066

M. Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo do Życia: Intencja oskarżycieli i sądów jest taka, by nas zastraszyć. Nie czujemy się aż tak zastraszeni, by zaprzestać walki w obronie dzieci

Intencja oskarżycieli i sądów, które dwukrotnie wydały wyrok skazujący, jest taka, żeby nas zastraszyć. Co do tego nie mam wątpliwości. Ale ani ja, ani moi koledzy nie czujemy się aż tak zastraszeni, żebyśmy zaprzestani walki w obronie dzieci – mówił w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia, skazany w środę za ujawnianie pedofilii w szeregach środowisk LGBT.

Mariusz Dzierżawski za sprzeciwianie się ideologii gender w ramach swojej kampanii „Stop pedofilii” został w środę skazany na rok prac społecznych i karę pieniężną w wysokości 15 tys. złotych, a także zobligowany do opublikowania na swojej stronie internetowej przeprosin dla członków społeczności LGBT. [czytaj więcej]

Sąd za „mowę nienawiści” uznał przedstawienie przez działacza pro-life danych, z których wynika, że zjawisko pedofilii jest częste wśród osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych.

– Podaliśmy powszechnie dostępne statystyki prezentowane w literaturze naukowej i oficjalnych danych statystycznych. To zostało uznane za „mowę nienawiści” w oskarżeniu i uzasadnieniu. Problem polega na tym, że czegoś takiego jak „mowa nienawiści” nie ma w polskim Kodeksie karnym. Tutaj sądy musiały się naprawdę bardzo nagimnastykować, żeby przyjąć i uzasadnić tezy oskarżycieli, chociaż słowo „nagimnastykować” może nie jest właściwe, bo tak naprawdę zostaliśmy (mówię tu w imieniu moim i moich obrońców) pozbawieni prawa do obrony – wyjaśnił Mariusz Dzierżawski.

Gość „Aktualności dnia” zwrócił uwagę, że przemowy świadków oskarżenia trwały długo i niespecjalnie dotyczyły meritum sprawy, natomiast sąd uchylał wszystkie pytania zadawane członkowi zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia dotyczące edukacji seksualnej dzieci, forsowanej wówczas w Gdańsku wbrew oporowi społecznemu.

– Sąd wszystkie te pytania uchylał. Materiały naukowe i statystyczne (o których mówiłem wcześniej) sąd po prostu zignorował – nie przeczytał, nie odniósł się do tego w ogóle – podkreślił rozmówca Radia Maryja.

Teza oskarżycieli brzmiała mniej więcej tak, że Fundacja Pro-Prawo do Życia nienawidzi osób homoseksualnych. W związku z tym oskarżony wraz z obrońcami próbowali powołać na świadka Waldemara Krysiaka, konserwatywnego publicystę znanego w internecie pod pseudonimami „Myślozbir” i „Gej przeciwko światu”. Waldemar Krysiak jest homoseksualistą, który niegdyś był członkiem środowisk LGBT, ale zerwał z nimi i obecnie zwraca uwagę na nadużycia, jakich się one dopuszczają m.in. jeśli chodzi o seksualizację nieletnich. Sąd odmówił powołania go na świadka.

– Intencja oskarżycieli i sądów, które dwukrotnie wydały wyrok skazujący,  jest taka, żeby nas zastraszyć. Co do tego nie mam wątpliwości. (…) Ale ani ja, ani moi koledzy nie czujemy się aż tak zastraszeni, żebyśmy zaprzestali walki w obronie dzieci – zaznaczył członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia.

Zwrócił uwagę, że problem wykorzystywania seksualnego nieletnich i związanego z nim handlu dziećmi jest zjawiskiem, które ma miejsce na olbrzymią skalę.

– Myślę, że wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. My przez to, że przyglądamy się temu, co się dzieje na Zachodzie, widzimy, że krzywda tych dzieci jest ogromna – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Jak pokazuje skazanie szefa Fundacji Pro-Prawo do Życia, informowanie o udziale środowisk LGBT w tym zbrodniczym procederze spotyka się ze zdecydowaną, agresywną reakcją ze strony nie tylko tych środowisk, ale również upolitycznionych sądów.

Całość rozmowy z Mariuszem Dzierżawskim jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl