Litwa w stanie najwyższej gotowości

Litewskie siły zbrojne zostały postawione w stan podwyższonej gotowości bojowej – informują litewskie media. Jest to reakcja na rosyjską aktywność wojskową, która wzrosła na lądzie, na morzu i w powietrzu. 

Odnosząc się do informacji z Litwy, rzecznik polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej płk Jacek Sońta poinformował, że nasz kraj „nie widzi potrzeby podwyższania gotowości bojowej w wojsku”.

„W ramach NATO prowadzone są wszelkie działania związane z rozpoznawaniem i reagowaniem na bieżące sytuacje” – zapewnił.

Profesora Romulada Szeremietiewa, byłego ministra obrony narodowej zastanawia różnica stanowisk naszego kraju i Litwy.

– Ta różnica jest poważna i przyznaję, że trochę mnie to niepokoi. Zwłaszcza patrząc na to, co od pewnego czasu robi Rosja, wysyłając swoje samoloty w przestrzenie powietrzne i okręty na morza – w taki sposób, aby irytować państwa NATO-wskie, grożąc naruszeniem przestrzeni powietrznej i morskiej tych państw. Niekoniecznie musi to być polityka polegająca na tym, żeby prowadzić jakąś propagandową akcję irytującą Zachód, czy osłabiającą gotowość do obrony po tej stronie, ale równie dobrze może to być element przygotowania do wywołania wojny w ogóle – zauważył prof. Romuald Szeremietiew.   

Do sprawy odniósł się na antenie Polskiego Radia poseł Witold Waszczykowski, były wiceminister spraw zagranicznych.

– Powinniśmy być czujni. Nasze wojska powinny być z tej „ściany zachodniej” bardziej przesunięte na Wschód. Powinniśmy się wykazać maksymalnym monitorowaniem sytuacji – podkreślił poseł Witold Waszczykowski.

Ministerstwo Ochrony Litwy poinformowało, że w ubiegłą sobotę w wodach neutralnych Morza Bałtyckiego zauważono 22 rosyjskie okręty. Towarzyszyły im samoloty bojowe. W niedzielę dyżurne myśliwce biorące udział w misji NATO Baltic Air Policing interweniowały trzykrotnie.

RIRM