Leki tylko w aptekach. Mają zniknąć ze sklepów i hipermarketów
Producenci leków krytycznie odnoszą się do zmian zasady sprzedaży wyrobów medycznych poza aptekami. Zmiany te chce wprowadzić resort zdrowia. Dziś mija termin uzgodnień i konsultacji, w którym można zgłaszać uwagi do projektu ws. obrotu pozaaptecznego.
Ministerstwo Zdrowia chce uregulować sprzedaż leków, które dziś są dostępne nie tylko w aptekach, ale także m.in. na stacjach benzynowych. Zmiany mają ograniczyć sprzedaż poza aptekami tych środków, których niekontrolowane stosowanie wiąże się z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Tymczasem producenci leków twierdzą, że nowe prawo utrudni dostęp do podstawowych środków, takich jak np. tabletki na ból głowy – mówi Ewa Jankowska, prezes Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty.
– Nowa propozycja powoduje, że 90 proc. leków, które teraz są obecne w sprzedaży pozaaptecznej, nie będą mogły być tam sprzedawane. Biorąc pod uwagę główne kategorie: w przypadku bólu wypadnie 90 proc. produktów, w przypadku leków na ból gardła wypadnie 77 proc., w przypadku leków na przeziębienie to 100 proc., ponieważ w rozporządzeniu nie ma propozycji leków złożonych w tej grupie. Wypadnie również 100 proc. leków na zgagę i kwaśność – wskazuje Ewa Jankowska.
Resort zdrowia zapewnia, że leki przeciwbólowe czy przeciwzapalne wciąż będą dostępne poza aptekami.
Do propozycji ministerstwa przychyla się Naczelna Rada Aptekarska.
RIRM