Lech Wałęsa wezwany do prokuratury ws. składania fałszywych zeznań dot. dokumentów TW „Bolek”
Były prezydent Lech Wałęsa został wezwany do prokuratury w sprawie dotyczącej składania fałszywych zeznań na temat dokumentów TW „Bolek”. Poinformował o tym pion śledczy IPN, który prowadzi postępowanie w sprawie. Chodzi o zeznania ze śledztwa dotyczącego m.in. podrobienia na szkodę Lecha Wałęsy zobowiązania do współpracy z SB, doniesień agenturalnych oraz pokwitowań odbioru pieniędzy. Mowa o dokumentach z teczek agenta o ps. Bolek, które zostały znalezione w 2016 r. w domu PRL-owskiego generała Czesława Kiszczaka.
W postępowaniu karnym b. prezydent Lech Wałęsa zanegował m.in. autentyczność napisanych odręcznie agenturalnych doniesień i złożonych tam podpisów.
Prof. Sławomir Cenckiewicz, który od lat walczy o prawdę w tej sprawie, nie jest zdziwiony, że ma ona taki dalszy ciąg. Wskazał tu na znaczenie ekspertyzy grafologów.
– Zwłaszcza po ekspertyzie grafologicznej, kryminalistycznej Instytutu Sehna z Krakowa jest oczywiste, że przez szereg lat Lech Wałęsa mijał się z prawdą w różnych sprawach, mówiąc, że nigdy niczego nie podpisał, a dokumenty, które zostały odnalezione w domu Kiszczaków, są nieprawdziwe. W świetle dość zerojedynkowej ekspertyzy Instytutu Sehna jest oczywiste, iż Lech Wałęsa po prostu mówi nieprawdę. Reszta jest w rękach prokuratorów – powiedział prof. Sławomir Cenckiewicz.
Według nieoficjalnych informacji Lech Wałęsa został wezwany do prokuratury na przyszły tydzień.
Były przywódca „Solidarności” zdecydowanie zaprzecza, żeby kiedykolwiek współpracował z tajnymi służbami PRL. Podejmuje w tej sprawie także kroki prawne.
W ocenie IPN-u – także wielu historyków zajmujących się „Solidarnością” – kwestia współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w pierwszej połowie lat 70. jest bezsporna.
RIRM