L. Kulińska: Nie można wystawiać do boju kobiety „osławionej” tyloma aferami co H. Clinton
To sami demokraci przyczynili się do zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA kandydata republikanów Donalda Trumpa – uważa dr Lucyna Kulińska.
W ocenie eksperta sztab demokratów wystawił kandydaturę Hilary Clinton, która była uwikłana w wiele afer. Ponadto „gwoździem do trumny” dla byłej amerykańskiej sekretarz stanu było wsparcie, jakiego udzielił jej prezydent Barack Obama.
– Nie można wystawiać do boju kobiety „osławionej” tyloma aferami: korupcją, wcześniejszym amoralnym prowadzeniem się przez własnego męża czy ciemnymi interesami. Wydaje mi się, że było wielu kandydatów, którzy w cuglach byliby w stanie wygrać z panem Donaldem Trumpem w końcówce wyborów, a zostawiono panią Hillary Clinton. Teraz pojawia się pytanie: „dlaczego?”. Odpowiedzi pewnie będą teraz szukali analitycy. Zdaje się, że pani Clinton była „ekstremą” nasycenia wszystkimi antywartościami, jakie przez ostatnie lata były nam podawane, m.in. kwestia multi-kulti czy sprawa homoseksualistów – wskazała dr Lucyna Kulińska.
Donald Trump formalnie obejmie urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych po tym jak 19 grudnia zagłosują elektorzy. Wyrażą oni w ten sposób wolę narodu.
RIRM