fot. PAP/EPA

Kto zostanie prezydentem Republiki Francuskiej?

W niedzielę Francuzi udadzą się do urn wyborczych, by wybrać prezydenta kraju. Sondaże największe szanse na zwycięstwo dają Marine Le Pen, która stoi na czele Zjednoczenia Narodowego.

Godziny dzielą nas od rozpoczęcia głosowania we Francji. To realna szansa na zmianę kursu politycznego w Republice Francuskiej.

– Francuzi zagłosują, a my będziemy śledzić ich wybór. Myślę, iż nie tylko będę w drugiej turze, ale że mogę wygrać wybory prezydenckie. Francuzi decydują i to oni zadecydują w niedzielę wieczorem – podkreśliła Marine Le Pen, kandydat na prezydenta Francji.

Na dobry wynik w wyborach liczą także inne ugrupowanie. Ich szanse są jednak znikome.

– Musimy przekonywać ludzi do końca. Pozostaje jeszcze 30 proc. Francuzów, którzy wciąż są niezdecydowani, więc do końca musimy ich przekonać – wskazał Fabien Roussel, lider francuskich komunistów.

Niemal pewne jest, że dojdzie do drugiej tury, w której – obok Marine Le Pen – znajdzie się obecny prezydent Francji, Emmanuel Macron, który skrytykował swojego głównego przeciwnika.

– Kiedy patrzę na ich dzisiejsze argumenty, jest to głosowanie, które opiera się na odrzuceniu imigracji, odrzuceniu lub przynajmniej wywołaniu napięcia z islamem i spowodowania zamieszania w tym temacie. Gdy patrzę na stanowisko, jakie zajmuje prawica oraz na ich kandydatów, którzy startują w wyborach, istnieje dość wyraźne powiązanie tego stanowiska z teoriami spiskowymi – powiedział Emmanuel Macron.

To będzie walka osoby, którą Francuzi zdążyli już poznać i ocenić z osobą, która daje powiew świeżego spojrzenia na ich problemy.

– Myślę, że na korzyść pani Marine Le Pen przemawia fakt, iż ona jeszcze nie dała się poznać jako ktoś, kto zawiódł Francuzów, natomiast panu Emmanuelowi Macronowi już się kilkakrotnie udało zawieść Francuzów – mówił profesor Arkadiusz Jabłoński.

Do wyborów we Francji odniósł się lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, który wsparł Emmanuela Macrona, a przy zaatakował premiera Mateusza Morawieckiego.

„Panie prezydencie, drogi Emmanuelu, żaden przyzwoity Polak nie popiera pani Le Pen, podobnie jak żaden przyzwoity Polak nie popiera Orbana czy Putina. Polacy, w swej przytłaczającej większości są za Europą, Ukrainą i wolnością, niezależnie od bzdur, które opowiada premier Morawiecki” – napisał Donald Tusk.

Lider PO nawiązał w ten sposób do międzynarodowego szczytu europejskich partii konserwatywnych i prawicowych w Madrycie, w którym udział, obok Marine Le Pen i Mateusza Morawieckiego, wziął Viktor Orban, który jest dzisiaj krytykowany za wspieranie Kremla.

Viktora Orbana w ostrych słowa skrytykował lider Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, który zapowiedział weryfikację relacji z władzami w Budapeszcie.

Jeszcze dalej niż Donald Tusk w swojej krytyce poszedł sam Emmanuel Macron, który stwierdził, że Mateusz Morawiecki jest skrajnie prawicowym antysemitą. Dziś ukraińscy Żydzi, dzięki pomocy Polski, mogą dostać się do Izraela lub zostać w naszym kraju, podczas gdy na Ukrainie toczy się wojna.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl