Ks. bp T. Bronakowski: Pracę nad odnową moralną rodziny, jakiejś większej grupy społecznej czy całego narodu, zawsze trzeba zacząć od siebie
Jak osobiście wypełniamy obowiązek troski o trzeźwość? Zdajemy sobie sprawę, że pracę nad odnową moralną rodziny, jakiejś większej grupy społecznej czy całego narodu, zawsze trzeba zacząć od siebie – mówił ks. bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.
Temat obecnego roku w apostolstwie trzeźwości brzmi: „Odpowiedzialni za trzeźwość”. Jest to szczególne przesłanie, wobec którego nikt nie może pozostać obojętnym. Ks. bp Tadeusz Bronakowski wskazał, że najpierw skłania nas ono do refleksji, jak osobiście wypełniamy obowiązek troski o trzeźwość?
– To ważne, aby szczerze, aby w prawdzie odpowiedzieć na to pytanie, bo przecież zdajemy sobie sprawę, że pracę nad odnową moralną rodziny, jakiejś większej grupy społecznej czy całego narodu, zawsze trzeba zacząć od siebie – podkreślił przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski.
Prof. Krzysztof Wojcieszek zwrócił uwagę, że wiele osób kultywuje pijaństwo najczęściej o tym nie wiedząc. Ekspert od uzależnień wyjaśnia, czym jest „pijaństwo”, które wywołuje tak wiele szkód w życiu milionów Polaków. Otóż „potocznie pijaństwo to stan, w którym człowiek traci kontrolę nad zachowaniami z powodu >>przedawkowania<< alkoholu etylowego”.
– Ta subiektywna norma wprowadza wielu w błąd. Pijaństwo daje się ściśle zdefiniować jako spożycie „przy jednej okazji”, np. jednego wieczoru, 60 gramów czystego etanolu przez mężczyznę lub 40 g przez kobietę. To jest wyraźna granica upicia się – zaznaczył duchowny, odnosząc się do wspomnianej definicji.
Według badań przynajmniej raz w miesiącu około 2/3 konsumentów alkoholu w wieku powyżej 15 lat „kultywuje osobiste pijaństwo i przekracza obiektywne normy”.
– Ten fakt powinien być stale obecny w świadomości naszego społeczeństwa. Powinien rodzić odpowiedzialność tych, którzy używają alkoholu, aby w swoim życiu zachowywali radykalny umiar. (…) Pragnę podkreślić, że osoby uzależnione muszą bezwzględnie przestrzegać abstynencji. Najważniejsze jest zrozumienie, że alkohol wcale nie jest potrzebny do życia. Nie jest potrzebny, aby odprężyć się po stresującym dniu, aby zapomnieć o problemach, znaleźć przyjaciół czy dobrze się bawić. Nie jest potrzebny, a wręcz jest wrogiem relaksu, wrogiem dobrej rozrywki, prawdziwej przyjaźni i rozwiązywania problemów życiowych – tłumaczył felietonista.
Trzeźwość to dobra, żyzna gleba, na której wyrastają takie dobra jak pokój, bezpieczeństwo, radość, odpowiedzialność, zaufanie i wiele innych pięknych owoców, którymi możemy pożywić się sami, a także nasi bliźni – podsumował ks. bp. Tadeusz Bronakowski.
radiomaryja.pl