Koniec ataków na Polskę za rzekome „strefy wolne od LGBT”
Komisja Europejska przestaje szkalować Polskę za rzekome „strefy wolne od LGBT”. Jak informują media, unijni urzędnicy już kilka tygodni temu zamknęli postępowanie naruszeniowe w tej kwestii. Komisja uznała, że odpowiedzi udzielone przez Polskę okazały się „zadowalające”.
Z zamknięcia postępowania naruszeniowego wobec Polski niezadowolone są jednak organizację lobbujące na rzecz LGBT. Środowiska te chcą, by nagonka trwała i zwiększały się naciski na polski rząd.
Decyzja KE to kolejne zwycięstwo prorodzinnych samorządów – podkreśla mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris, który udzielał im pomocy prawnej.
– Już półtora roku temu Fundusze Norweskie odstąpiły od sankcjonowania samorządów, które wyrażały sprzeciw wobec ideologii LGBT albo przyjmowały Samorządową Kartę Praw Rodzin. Dzisiaj wiemy, iż podobną ścieżką idzie Komisja Europejska. Mieszkańcy tych samorządów, gmin i powiatów, po latach kampanii nienawiści ze strony autorów „Atlasu Nienawiści” czy Barta Staszewskiego umieszczającego fałszywe znaki drogowe „Strefa wolna od LGBT” na granicach tych samorządów, wreszcie mogą odetchnąć z ulgą, bo przyznano im rację, że działali w granicach prawa, wyrażając swoje poglądy. Oni po prostu chcieli chronić rodziny i nic im za to nie może grozić. Bardzo się cieszę, iż ta decyzja pojawiła się, bo jest to jasny sygnał, że można kontynuować działania promocyjne Samorządowej Karty Praw Rodzin, która nikogo nie atakowała – wskazuje mec. Jerzy Kwaśniewski.
Dziennikarze przytaczają fragmenty odpowiedzi polskich władz na zarzuty dotyczące rzekomych stref wolnych od LGBT. Podkreślono m.in., że samorządy, podejmując uchwały w obronie rodzin, korzystały z wolności słowa i wyrażania poglądów.
Przypomniano, że celem samorządowych uchwał było m.in. poparcie dla chronionych konstytucyjnie praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
Realizacja tych norm polskiej konstytucji – jak zaznaczył nasz rząd – nie wpływa na stosowanie zasady niedyskryminacji. Okazuje się, że KE zaakceptowała te argumenty.
RIRM
