Kolejny skandal wokół e-podręczników
Okazuje się, że koordynator rządowego projektu e-podręcznik, jest jednocześnie prezesem spółki zajmującej się sprzedażą takich podręczników. Transparency International bije na alarm.
Zgodnie z informacją jednego z dzienników Krzysztof Wojewodzic nie pozbył się udziałów w spółce po rozpoczęciu pracy w Ośrodku Rozwoju Edukacji.
Transparency International ocenia, że taka sytuacja to konflikt interesów, ponieważ osoba decydująca ws. e-podręczników sama je sprzedaje. Nawet gdyby Wojewodzic zrezygnował ze stanowiska, to sprawa i tak byłaby bardzo niejasna.
To kolejna wpadka rządu, powiedział przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ “S” Ryszard Proksa. Ponadto, zwraca uwagę, że jeśli chodzi o e-podręczniki to lobby jest mocne, a pieniądze tak duże, że trwa bezwzględna walka i pilnowanie interesów.
Na podstawie tej i podobnych spraw widać, że w rządzie nie obowiązują żadne standardy akcentuje, poseł Marzena Wróbel z sejmowej Komisji Edukacji. Konieczna jest interwencja premiera w tej sprawie. Rynek podręcznikowy, jest rynkiem ogromnym. To przecież rodzice płacą za te podręczniki, i to płacą nie mało. W budżetach rodzinnych są to olbrzymie pieniądze – wskazuje poseł.
Sam projekt e-podręcznika znalazł się pod lupą Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W dalszym ciągu trwa analiza i weryfikacja informacji o ewentualnych nieprawidłowościach.
Tymczasem wciąż nie jest jasna sprawa dotycząca reformy oświatowej, gdzie również w grę wchodzą duże pieniądze. Ryszard Proksa przypomina, że od dłuższego czasu Solidarność oświatowa i posłowie opozycji domagają się informacji w tej sprawie – niestety bez skutku.