Kolejny dzień rosyjskiej inwazji. Władze m.in. Kijowa apelują do Zachodu o zamknięcie nieba nad Ukrainą
Wojna na Ukrainie trwa już dziesiąty dzień. Cały czas toczą się walki. Jak podała Organizacja Narodów Zjednoczonych, od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji zginęło 351 cywilów.
Władze Kijowa i innych miast apelują do Zachodu o zamknięcie nieba nad Ukrainą.
„Wbrew zasadom prowadzenia wojny, Rosja po barbarzyńsku atakuje właśnie z powietrza obiekty cywilne: domy mieszkalne, przedszkola i szkoły, szpitale, w tym szpitale położnicze” – brzmi Apel Radnych.
Wcześniej o to samo apelował do NATO prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Zachód jednak konsekwentnie odmawia. Nie chce, by wojna rozlała się po całej Europie.
– Taką strefę można narzucić tylko poprzez zestrzelenie rosyjskich samolotów. Gdybyśmy to zrobili, rozpętalibyśmy wojnę, która zaangażuje znacznie więcej krajów – zaznaczył Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.
Słowa sekretarza generalnego NATO, Jensa Stoltenberga, prezydent Ukrainy odczytuje jako przejaw tchórzostwa. Oskarżył Sojusz, że to m.in. przez tę decyzję w jego kraju giną niewinni ludzie.
– Kierownictwo Sojuszu dało zielone światło do dalszego bombardowania ukraińskich miast i wsi – wskazał Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
Stanowisko NATO poparł Pentagon.
– Wojska amerykańskie nie będą walczyć na Ukrainie. Obejmuje to również przestrzeń powietrzną. To nie misja wojskowa, której podejmie się armia amerykańska – podkreślił John Kirby, rzecznik Pentagonu.
Ukraina dziesiąty dzień broni się przed inwazją agresora.
– Armia rosyjska nie osiągnęła swoich celów, choć osiągnęła prawie 10 tys. zabitych rosyjskich żołnierzy. 10 tysięcy to przerażająca liczba. To chłopcy w wieku 18-stu, 20-stu lat, bardzo młodzi chłopcy, prawie dzieci. To żołnierze, którym nie wyjaśniono, dlaczego zostali wysłani, by walczyć – zaznaczył Wołodymyr Zełenski.
Jak podały media, Ukraina przesunęła linię wroga z Charkowa w kierunku Sumy. Tymczasem cały czas bezlitośnie atakowany jest Mariupol. Od 10.00 czasu moskiewskiego miało obowiązywać zawieszenie broni.
– Strona rosyjska ogłosiła zawieszenie broni i otwarcie korytarzy humanitarnych, aby umożliwić ludności cywilnej opuszczenie Mariupola i Wołnowachy. Korytarze humanitarne i drogi wyjścia zostały uzgodnione ze stroną ukraińską – poinformował Igor Konashenkov, rzecznik ministra obrony Rosji.
Tymczasem jak podała wicepremier Ukrainy, jeszcze przed 12:00 Rosja złamała umowę. Jej armia przy użyciu ciężkiej artylerii zaczęła ostrzał Wołnowachy. Przez walki niemożliwe było również przemieszkanie się kolumny z Mariupola do Zaporoża.
– Wzywamy stronę rosyjską do zaprzestania ostrzału, przywrócenia zawieszenia broni i umożliwienia kolumnom poruszania się korytarzem humanitarnym, aby dzieci, kobiety i osoby starsze mogły opuścić miasta – powiedziała Iryna Wereszczuk, wicepremier Ukrainy.
W obwodzie ługańskim rosyjscy żołnierze strzelali do cywilów. Ostrzał kontynuowany był także w innych regionach. W Białej Cerkwi, 85 kilometrów od Kijowa, przeprowadzony został nalot lotniczy.
Ukraińskie MSZ: Rosjanie ostrzeliwują #Mariupol i Wołnowachę skąd mieli wyjść cywile https://t.co/vmO4pjNiHN
— Radio Maryja (@RadioMaryja) March 5, 2022
Domy nie nadają się do użytku. W nocy zbombardowana została również 5. Brygada Gwardii Narodowej Ukrainy.
https://twitter.com/DzPolityczny/status/1500095020652810248
Media informowały również o zestrzeleniu rosyjskiej rakiety nad szpitalem dziecięcym w Kijowie. Jak podało MSW Ukrainy, udało się wyprzeć rosyjskie siły z Mikołajowa oraz z lotniska Kulbakino. Ucierpiała jednak ludność cywilna. Aby zatrzymać rosyjską machinę wojenną, należy maksymalnie dozbroić Ukrainę – wskazał prof. Mieczysław Ryba, politolog i historyk.
– Wbrew pozorom to powstrzyma wojnę i to może powstrzymać rozlew krwi, jeśli Rosjanie skalkulują, że straty ich są zbyt duże i że nie da się tej wojny wygrać, to ją przerwą – podkreślił prof. Mieczysław Ryba.
Zachód nakłada też na Rosję sankcje, które zdaniem prezydenta Rosji przypominają wypowiedzenie wojny.
– Rosja musiała bronić rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodniej Ukrainy oraz własnych interesów – mówił podczas spotkania z pracownicami rosyjskich linii lotniczych Władimir Putin.
Żadne sankcje nie sprawią, że Rosja pozostanie sama sobie – zaznaczył z kolei rzecznik Kremla, Dmitry Peskov.
– Świat jest zbyt duży, aby Europa i Stany Zjednoczone mogły odizolować jakikolwiek kraj, zwłaszcza duży kraj, taki jak Rosja – podał Dmitry Peskov.
Dotychczasowe sankcje, które zostały wymierzone w Rosję, nie objęły Spierbanku i Gazprombanku, czyli dwóch największych rosyjskich banków – zauważył dr Leszek Pietrzak, historyk.
– Widzimy, że powiązania pomiędzy Rosją a niektórymi krajami europejskimi są tak sine, że nawet nie udaje się wprowadzić zwartych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej – podkreślił dr Leszek Pietrzak.
A bez tego – jak wskazał ekspert – nie ma mowy o tym, by skutecznie uderzyć w rosyjską gospodarkę.
TV Trwam News