Kolej zmieniła sposób funkcjonowania na czas epidemii koronawirusa SARS-CoV-2
Zachowanie bezpiecznej odległości między pasażerami, ograniczenie liczby połączeń – tak dziś w związku z epidemią działa kolej. Resort infrastruktury chce jednak utrzymać wszystkie połączenia – przekonuje minister Andrzej Adamczyk. Same spółki kolejowe są także aktywne w walce z wirusem.
Kolej dla wielu Polaków pozostaje niezbędna. Mimo epidemii, tylko w taki sposób są w stanie dojechać do pracy – mówi minister Andrzej Adamczyk.
– Pociągów jest mniej, ale polska kolej nie likwiduje połączeń kolejowych – zaznacza Andrzej Adamczyk.
Przewoźnicy dostosowali liczbę pociągów do potrzeb.
– Wiemy, że te potrzeby znacznie zmalały – tłumaczy rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec.
Nie ma jednak mowy o wykluczeniu komunikacyjnym. Transport osób działa i działać będzie. Także dzięki odwadze zwykłych ludzi; kolejarzy, którzy dzień w dzień przychodzą do pracy.
– Dzisiaj kolejarze nie mówią: „My nie możemy przyjść do pracy, bo boimy się epidemii” – akcentuje Andrzej Adamczyk.
Bez nich nie udałoby się utrzymać transportu kolejowego, ale i zrealizować flagowych programów, bo do takich należy choćby „Lot do domu”, gdzie i kolej miała do odegrania swoją rolę – przypomina wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
– „@Polonus_pl, #Polbus i @PKPIntercityPDP, za które odpowiadam w @MAPGOVPL, rozwożą Polaków wracających z #LOTdoDomu po całej Polsce”. – zauważa wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
Wszystkie spółki kolejowe muszą myśleć o bezpieczeństwie pasażerów. Dlatego prowadzone są m.in. działania informacyjne na stacjach kolejowych i w pociągach.
– Na stacjach i przystankach nie tylko są wywieszone plakaty, ale również przez głośniki podawana jest informacja, jakie obowiązują w naszym kraju – w tym na stacjach, na peronach, w pociągach – przepisy – wskazuje Mirosław Siemieniec.
Na kolei obowiązują specjalne wytyczne, jak postępować w przypadku osób, u których można podejrzewać zarażenie koronawirusem. Pasażerowie – aby chronić swoje zdrowie – w pociągach nie muszą dotykać klamek i drzwi – mówi rzecznik PKP Intercity Katarzyna Grzduk.
– W trosce o bezpieczeństwo i zdrowie pasażerów wszystkie drzwi w pociągach otwierane są w miarę możliwości automatycznie przez maszynistę – wyjaśnia Katarzyna Grzduk.
W pociągach PKP Intercity każdy podróżny może zająć dowolne miejsce. Niezależnie od tego, jakie miejsce ma zarezerwowane na bilecie.
– Właśnie po to, żeby zachować taką bezpieczną odległość od innych podróżnych – zaznacza Katarzyna Grzduk.
Czyli odległość co najmniej 2 metrów. Spółki kolejowe, podobnie zresztą jak inne spółki Skarbu Państwa, są aktywne na froncie walki z wirusem. Minister Andrzej Adamczyk wskazuje na PKP S.A.
– Zawiesza płacenie czynszu najemcom, bo przecież wszyscy wiemy, że w dobie kryzysu należy sobie pomagać – podkreśla Andrzej Adamczyk.
PKP S.A. wprowadziła pakiet działań pomocowych dla przedsiębiorców. To właśnie m.in. umorzenie 80 proc. czynszu dla najemców, którzy zawiesili działalność. Spółka udostępnia też swoje budynki personelowi medycznemu – wskazuje wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
– Personel szpitala we Wrocławiu będzie mógł bezpłatnie korzystać z miejsc noclegowych w hotelu @PKP_SA, by wyeliminować ryzyko zakażenia lekarzy i pielęgniarek w trakcie podróży do domu” – napisał na Twitterze Janusz Kowalski.
To reakcja na bieżące potrzeby. W Dolnośląskim Centrum Onkologii potwierdzono kilkanaście przypadków zarażenia koronawirusem wśród personelu medycznego.
TV Trwam News