fot. PAP/Michał Meissner

Klimatyczna ideologia

Trwa dramatyczna walka ze skutkami powodzi, która nawiedziła południową część Polski. Tymczasem tragedii w niektórych miejscach można było uniknąć, gdyby nie polityczne spory i wsłuchiwanie się w pseudoekologiczne głosy nawołujące do rezygnacji z budowania zbiorników retencyjnych.

Największy zbiornik przeciwpowodziowy w Polsce „Racibórz Dolny” od niedzieli przyjmuje wodę wezbraniową na Odrze. Uruchomienie zalewiska ma pomóc powstrzymać piętrzącą się na rzece falę i uchronić przed powodzią m.in. Kędzierzyn-Koźle, Opole czy Wrocław. Ten olbrzym jest w stanie zebrać 185 mln metrów sześciennych wody. Aktualnie przyjął już ponad 50 milionów. Budowa zbiornika, mającego przeciwdziałać wielkiej wodzie, pochłonęła dwa miliardy złotych. Inwestycję zapoczątkowaną przez rząd PO-PSL dokończyła Zjednoczona Prawica. Myśląc przyszłościowo zbiornik był koniecznością, ale nie udało się dokończyć inwestycji pobocznych – wskazała była wiceminister klimatu i środowiska, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Golińska.

– Z części zbiorników musieliśmy zrezygnować ze względu na olbrzymie protesty społeczne podburzane przez organizacje aktywistyczne – zaznaczyła Małgorzata Golińska.

Szansą na zabezpieczenie przed powodziami miasteczek i wsi są małe zbiorniki retencyjne zbierające wodę. Nie wszystkie udało się wybudować, bo w inwestycje mające chronić ludzi wdarła się polityka. Tak było w 2019 roku na terenie Kotliny Kłodzkiej. Przeciwko budowie zbiorników byli tamtejsi samorządowcy, których wspierała polityk Platformy Obywatelskiej, Monika Wielichowska, dzisiejsza wicemarszałek Sejmu, dla której inwestycje były za drogie.

– Upłynął czas, powstała jakaś analiza, wydano na nią „kupę pieniędzy”. Zapytam, ile dokładnie? – mówiła wówczas Monika Wielichowska.

Protesty lokalnych polityków wspierały organizacje pozarządowe i pseudoekolodzy, którzy alarmowali, że budowa zbiorników zdewastuje lokalną przyrodę – przypominał radny powiatu kłodzkiego, Jerzy Dec.

– Na terenie ziemi kłodzkiej te zbiorniki gwarantowałby nam przynajmniej względny spokój, gwarantowałyby bezpieczeństwo dla życia i mienia ludzi – dodał Jerzy Dec.

Pod naciskami rząd Prawa i Sprawiedliwości ustąpił. Rezygnację z inwestycji ogłosiła pochodząca z tamtych terenów minister Anna Zalewska.

– Stowarzyszenia, które były obecne na spotkaniu i burmistrzowie, wójtowie otrzymają jednoznaczną informację od rządu (…). Na ziemi kłodzkiej tych inwestycji, czyli kolejnych zbiorników, po prostu nie będzie – twierdziła polityk.

Inwestycji na tym terenie nie chciała finansować Komisja Europejska. Urzędnicy uznali, że liczba mieszkańców, których inwestycja mają chronić jest zbyt mała, a koszty środowiskowe zbyt duże. W taką narrację wpisywała się także ówczesna poseł Zielonych, Urszula Zielińska, aktualnie wiceminister klimatu i środowiska.

„W dobie zmiany klimatu i postępującego problemu suszy, inwestowanie w zbiorniki zaporowe niszczące przyrodę jest – w naszej ocenie – najgorszym możliwym rozwiązaniem” – stwierdziła wówczas Urszula Zielińska.

Aktualnie miejscowości leżące w Kotlinie Kłodzkiej są najbardziej zdewastowane przez powódź. To pokazuje, w co państwo musi inwestować, nie zważając na pseudoekologiczne głosy – zaznaczył doradca prezydenta ds. środowiska, Sławomir Mazurek.

– Zbiorniki retencyjne mokre i suche, poldery to są bardzo ważne instrumenty, które budują bezpieczeństwo i odporność państwa na ekstremalne zjawiska – wyjaśnił Sławomir Mazurek.

Mocno krytykowane były również działania poprzedniego rządu związane z zakupem nowoczesnego sprzętu i wyposażenia dla służb ratowniczych. Przekonywano m.in., że sfinansowanie zakupu śmigłowców black-howk przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej było niezasadne. Teraz nowoczesna maszyna pomaga w ratowaniu ludzi.

Obecna koalicja rządząca krytykuje poprzedników za miliardowe inwestycje wspierające Państwową i Ochotniczą Straż Pożarną, które miały być elementem kampanii wyborczej. Kataklizm pokazał, że dobrze wyposażone służby, to podstawa – podkreślił były wiceminister spraw wewnętrznych, Maciej Wąsik.

– Dzisiaj sytuacja pokazuje, że każdy wóz strażacki, każda łódź płaskodenna, każda motopompa, każda cysterna na wodę, jest na wagę złota – ocenił polityk.

Środki na zakup nowoczesnego sprzętu pochodziły też z Funduszu Sprawiedliwości tak mocno krytykowanego przez rządzących.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl