Kandydat na prezydenta Gdańska z PiS: Po wygranych wyborach nie przyjmiemy migrantów z przymusowej relokacji

Kandydat na prezydenta Gdańska z PiS, Tomasz Rakowski, w piątek zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, to nie pozwoli na przyjmowanie do Gdańska migrantów z przymusowej relokacji. Ocenił też, że w mieście powinny być informacje na temat schronów.

W piątek kandydat na prezydenta Gdańska Tomasz Rakowski z PiS i kandydaci do gdańskiej Rady Miasta zaprezentowali część swojego programu, które dotyczą bezpieczeństwa.

Tomasz Rakowski zauważył, że temat bezpieczeństwa często pojawia się w jego rozmowach z mieszkańcami Gdańska.

„To utwierdza nas w przekonaniu, że są to sprawy niezwykle istotne dla naszego miasta i jego mieszkańców” – mówił.

Zadeklarował, że jako „przyszły prezydent” nie zgodzi się na przyjęcie do miasta migrantów.

„Jeżeli w Polsce dojdzie do procesu przymusowej relokacji migrantów, to w Gdańsku przyjmiemy dokładnie zero tych migrantów. Nie muszę tłumaczyć, dlaczego relokowanie setek tysięcy, czy dziesiątek tysięcy obcych kulturowo osób, które nie chcą się asymilować, które są nastawione na »socjal«, jest niebezpieczne i groźne dla mieszkańców. Znane są obrazki i statystyki z innych państw Zachodu” – podkreślił kandydat.

Radna miasta i kandydatka do Rady Miasta, Alicja Krasula, zaznaczyła, że chce „bezpieczeństwa wszystkich kobiet”.

„Sprzeciwiamy się wszelkim nielegalnym imigrantom, którzy być może będą próbowali przedostać się do naszego miasta. Nie chcemy mieć takich sytuacji jakie mają miejsce w Paryżu czy w Berlinie. Chcemy dalej żyć w mieście, w którym wieczorami kobiety mogą chodzić samotnie po mieście i nie muszą obawiać się o swoje zdrowie i życie” – wskazała radna z PiS.

Drugim z tematów przedstawionych w trakcie konferencji były schrony i ich dostępność. Tomasz Rakowski zauważył, że pomimo wojny na Ukrainie, mieszkańcy Gdańska nie wiedzą, gdzie w ich mieście znajdują się miejsca, w których mogliby się schronić.

„Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie wskazać, jakie miejsca schronienia mamy. Państwowa Straż Pożarna w ubiegłym roku przygotowała inwentaryzację miejsc schronienia. Ona jest dostępna na stronie PSP, natomiast ta wiedza nie jest upowszechniona. Ludzie nie mają zielonego pojęcia, gdzie się schronić, gdzie się udać” – mówił kandydat na prezydenta Gdańska.

Zapowiedział, że po wygranych wyborach „zajmie się kwestią dotyczącą przygotowania miasta do sytuacji związanych z zagrożeniem wynikającym np. z działań wojennych”.

PAP