Kancelaria prezydenta sceptyczna wobec zniesienia 30-krotności składek ZUS
Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej sceptycznie patrzy na ustawę w sprawie zniesienia 30-krotności składek ZUS. Jej stanowisko przedstawił rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Błażej Spychalski wyraził nadzieję, że ustawa nie trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Dodał jednocześnie, że kancelaria nie komentuje projektów, które nie są jeszcze uchwalone przez Parlament.
Rzecznik rządu Piotr Muller informował w tym tygodniu, że PiS nie wycofuje się z planów przyjęcia regulacji.
Dr Artur Bartoszewicz, ekonomista, wskazał na antenie Radia Maryja, że ustawa może w przyszłości spowodować niewydolność systemu emerytalnego.
– Z punktu widzenia rządu w bieżącym okresie jest bardzo interesujące, by zwiększyły się wpływy do ZUS, bo wtedy mniej albo w ogóle nie trzeba byłoby dopłacać do wypłacania emerytur, co poprawiłoby płynność budżetu. W dłuższej perspektywie jest to niebezpieczne, bo jeśli zniesiemy ten limit, to chwilowe zadowolenie może objawić się sytuacją, w której ZUS będzie wypłacał dla niektórych ogromne emerytury, a dla niektórych bardzo niskie. To ogromne wyzwanie dysproporcji ludzi na emeryturze i wywiązanie się przez system z tego zobowiązania – podkreślił.
Projekt w sprawie zniesienia 30-krotności składek ZUS trafił w środę do Sejmu. Dokument zakłada likwidację od 2020 roku górnego limitu przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Zarobki wyższe niż 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia osiąga około 370 tys. osób. Ustawa ma przynieść dodatkowe ponad 7 mld zł do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
RIRM