J. Sasin: Rządzący chcą „udusić” polski program jądrowy. (…) Będziemy podejmować wszelkie działania, by projekt jądrowy był realizowany
Jeszcze przed wyborami Donald Tusk wspominał o możliwości zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej. Dlatego nie wierzę w komunikat ministerstwa klimatu – to tylko zasłona dymna. Dzisiaj rządzący w Polsce chcą udusić polski program jądrowy – mówił w sobotniej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja, Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz były wicepremier i minister aktywów państwowych, odnosząc się do niedawnych wątpliwości dotyczących lokalizacji i samego powstania polskiej elektrowni atomowej.
Poseł Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że rząd chce „udusić program jądrowy”. Były minister aktywów państwowych odniósł się w ten sposób do zamieszania wokół lokalizacji elektrowni atomowej, która ma powstać nieopodal Lubiatowa i Kopalina w gminie Choczewo. Wywołała je wojewoda pomorska, Beata Rutkiewicz, twierdząc, że zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla wybranej lokalizacji.
– To zamieszanie jest rzeczywiście niezwykle niebezpieczne. Musimy bardzo intensywnie budować nasze bezpieczeństwo energetyczne w zmieniającym się świecie. Wiemy, że Polska, aby być zabezpieczona, musi mieć możliwość produkcji odpowiedniej ilości energii – i to energii taniej i dostępnej dla wszystkich – (…) musi inwestować w nowe źródła energii. Wśród tych źródeł energii, energia jądrowa jest tą najbardziej pewną, dającą gwarancję bezpieczeństwa energetycznego – zwrócił uwagę Jacek Sasin.
To byłoby wysadzenie kluczowego projektu dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wprowadzenie energii jądrowej do naszego systemu to polska racja stanu. Wszelkie obstrukcje w tym zakresie to gra ramię w ramię z Putinem, którego celem jest uzależnianie surowcowe i energetyczne… pic.twitter.com/hXofza3Rxn
— Jacek Sasin (@SasinJacek) January 17, 2024
W podobny sposób w piątkowych „Aktualnościach dnia” na temat energetyki jądrowej wypowiadała się była minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa. [słuchaj] [czytaj]
.@moskwa_anna : Atom jest dla nas koniecznością https://t.co/N75AFduwHC
— Radio Maryja (@RadioMaryja) January 19, 2024
W odpowiedzi na wątpliwości wywołane wypowiedzią wojewody pomorskiej, resort klimatu i środowiska poinformował, że decyzja o lokalizacji elektrowni jądrowej w gminie Choczewo jest ostateczna, a jej zmiana spowodowałaby opóźnienie inwestycji o nawet 10 lat.
Jacek Sasin nie wierzy jednak zapewnieniom ministerstwa.
– Jeszcze przed wyborami Donald Tusk – wtedy jeszcze jako lider opozycji – wspominał o możliwości zmiany lokalizacji, wspominał również, że być może na nowo trzeba będzie podjąć rozmowy z partnerem amerykańskim na temat sposobu finansowania tego projektu. To, co dzisiaj dzieje się, a co swoimi ustami wyraża nowa wojewoda pomorska, to tylko – można powiedzieć – przedłużenie tego, co mówił przed wyborami Donald Tusk. Dlatego traktuję tę sprawę bardzo poważnie i nie wierzę w komunikat ministerstwa klimatu – to tylko zasłona dymna. Dzisiaj rządzący w Polsce (jestem o tym absolutnie przekonany) chcą udusić polski program jądrowy – mówił były szef MAP.
Polityk zauważył, że pojawiające się zapowiedzi napawają niepokojem.
– Możemy być zaniepokojeni, czy (…) Polacy będą mogli z pewnym spokojem oczekiwać, że energii nie zabraknie i że energia nie stanie się towarem luksusowym, nieosiągalnym dla polskich rodzin. To jest igranie z ogniem, z bezpieczeństwem Polski i Polaków. Będziemy patrzeć na ręce temu rządowi i będziemy protestować. Będziemy podejmować wszelkie działania, żeby projekt jądrowy był w dalszym ciągu realizowany – wskazywał Jacek Sasin.
Pod koniec 2022 r. rząd Zjednoczonej Prawicy poinformował, że wybrał amerykańską spółkę Westinghouse jako dostawcę technologii dla pierwszej elektrowni atomowej w Polsce, która ma stanąć na Pomorzu. Jej uruchomienie planowane jest na rok 2035.
Całość rozmowy z Jackiem Sasinem jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl/RIRM