Izba Reprezentantów i Biały Dom wciąż prowadzą negocjacje ws. podniesienia limitu zadłużenia w USA

W dalszym ciągu nie ma porozumienia w sprawie podniesienia limitu zadłużenia w Stanach Zjednoczonych. Negocjacje prowadzą Izba Reprezentantów i Biały Dom. Towarzyszą im obawy o bankructwo.

W Stanach Zjednoczonych trwa spór o podniesienie przez Kongres limitu zadłużenia. Republikanie zgodzą się na takie rozwiązanie pod warunkiem, że będzie ono szło w parze ze znacznym ograniczeniem wydatków, m.in. na programy socjalne. Inne stanowisko w tej sprawie zajął prezydent Joe Biden, który poinformował o szczegółach rozmów ze spikerem Izby Reprezentantów.

– Spiker i ja mamy zupełnie inny pogląd na to, kto powinien ponieść ciężar dodatkowych wysiłków, aby uporządkować naszą izbę podatkową. Nie wierzę, że cały ciężar powinien spoczywać na barkach klasy średniej i klasy robotniczej Amerykanów – mówił prezydent Joe Biden.

Izba Reprezentantów i Biały Dom chcą osiągnąć porozumienie przed 1 czerwca. Inaczej kraj stanie przed perspektywą niewypłacalności. Rząd i agencje federalne nie będą miały środków na regulowanie bieżących zobowiązań. Na razie negocjacje Republikanów z Demokratami nie zakończyły się porozumieniem.

„Jest ciężko, ale pracujemy nad tym i będziemy pracować aż do skutku” – zapewnił spiker Izby Reprezentantów, Kevin McCarthy.

Zarówno Republikanie, jak i Biały Dom, nie chcą ograniczać wydatków na obronę. Joe Biden, by wziąć udział w negocjacjach, odwołał wizytę w Papui-Nowej Gwinei i w Australii.

Politycy rozmawiają ze sobą codziennie. Obecny limit zadłużenia wynosi ponad 31 bilionów dolarów. Prezydent USA zadeklarował, że nie dojdzie  do bankructwa. Podtrzymuje przy tym swoje zobowiązania wobec Ukrainy, broniącej się przed rosyjską napaścią.

TV Trwam News