Iran nadal będzie ograniczał zobowiązania z porozumienia nuklearnego
Bez przełomu zakończyło się w Wiedniu spotkanie przedstawicieli państw, które cztery lata temu podpisały porozumienia nuklearne z Iranem. Władze tego kraju zapowiedziały dalsze ograniczanie zobowiązań z tej umowy. Sytuacja w Zatoce Perskiej staje się coraz bardziej napięta.
Iran wciąż grozi blokadą cieśniny Ormuz.
– To może mieć wpływ na dostawy ropy naftowej. 1/4 światowego eksportu ropy naftowej płynie przez cieśninę Ormuz – zwraca uwagę politolog dr Marcin Szydzisz.
Iran na początku tygodnia ostrzegał Zachód po tym, jak brytyjski minister spraw zagranicznych Jeremy Hunt zapowiedział utworzenie europejskiej misji morskiej w cieśnie Ormuz. Była to kolejna odsłona sporu wokół przejęcia brytyjskiego tankowca. Waszyngton oskarża Iran o atakowanie statków na wodach Zatoki Perskiej.
– Zauważana ostatnio eskalacja konfliktu między Iranem a USA może doprowadzić do wojny, chociaż obydwie strony – mam wrażenie – tej wojny nie chcą – mówi dr Marcin Szydzisz.
Zaniepokojony sytuacją jest ks. kard. Louis Sako z Iraku, który wystosował apel i przekazał go do ambasad Iranu i Stanów Zjednoczonych w Bagdadzie.
– Wezwałem te kraje do dialogu. Przypomniałem, że na wojnie wszyscy stracą. Będą ofiary w ludziach, zniszczona zostanie infrastruktura. Ale nikt nie słucha. Każdy myśli tylko o sobie. Czym kończą się wojny, pokazuje sytuacja w Iraku. Do dzisiaj cierpimy na skutek zniszczeń, które nastąpiły po upadku dawnego reżimu. To samo dzieje się teraz w Syrii – podkreśla ks. kard. Louis Sako.
Od czasu wycofania się z umowy nuklearnej przez Stany Zjednoczone Iran wielokrotnie groził, że on także, jeśli jego interesy nie zostaną zagwarantowane, wycofa się z niej. Iran od miesięcy apeluje do państwa, które wciąż są stronami porozumienia nuklearnego, o pomoc w kwestii sankcji, zwłaszcza o możliwość sprzedaży ropy i wyciągnięcia irańskiego systemu finansowego z izolacji nałożonej przez Stany Zjednoczone.
TV Trwam News/RIRM