„Hołownia Show” i „heheszki” burzą powagę Sejmu w trudnych czasach
Lider Polski 2050, Szymon Hołownia, przygotowuje swoją partię do przejęcia władzy w Polsce wspólnie z Donaldem Tuskiem. Jednak obecny marszałek Sejmu wciąż marzy o fotelu prezydenta. Już dziś próbuje pozyskać kolejnych zwolenników wprowadzając komizm do prac Sejmu. To może przynieść odwrotne skutki. Politycy PiS i eksperci uważają, że burzy to powagę Sejmu – i to w trudnych czasach.
Niespełna miesiąc temu, 13 listopada, lider Polski 2050, Szymon Hołownia został marszałkiem Sejmu. Były showman TVN-u zapowiedział zmiany w izbie niższej.
– Ta sala to nie oktagon z gali MMA, to dom spotkań i rozmowy. Marszałek Sejmu będzie obecny w mediach, będzie miał swój podcast – zapewniał.
Od tego czasu wizerunek Sejmu ulega zmianie. Marszałek Szymon Hołownia robi z posiedzeń spektakl medialny. Przy każdej okazji próbuje ośmieszać posłów Prawa i Sprawiedliwości.
– Jakie gorące okrzyki zachęty w stronę pana posła: „Dawaj Zbychu, dawaj!” – mówił, odnosząc się do wchodzącego na sejmową mównicę dr. Zbigniewa Kuźmiuka z PiS.
– Panie pośle Suski, w jakim trybie znalazł się Pan przed obliczem Wysokiej Izby? – pytał innym razem.
To wszystko ku uciesze stacji TVN, w której stwierdzono, że „w ostatnich dniach nic nie ogląda się lepiej”.
Styl prowadzenia prac Sejmu uderza jednak w powagę tej Izby – zaznaczył socjolog Grzegorz Wiński.
– Mamy nieustający spektakl pod tytułem „Hołownia Show” – stwierdził.
Nowy marszałek Sejmu ma poparcie posłów Platformy Obywatelskiej, o czym mówił poseł Grzegorz Schetyna.
– Dobrze organizuje prace, wprowadził interakcję, która uatrakcyjnia posiedzenia; Sejm jest oglądany – ocenił.
Jak wskazał poseł Marek Sawicki z PSL, jest to Sejm, na który czekali młodzi ludzie.
– Na wymogi współczesności, także młodego pokolenia, ten marszałek odpowiada, bo na razie póki co przestrzega regulaminu, a jednocześnie robi to z odpowiednią dozą humoru – uważa polityk.
Za spektaklem medialnym na sali plenarnej idą dalsze aspiracje lidera Polski 2050 i jego polityków. O przyszłości partii Szymon Hołownia mówił w trakcie sobotniego kongresu Polski 2050.
– Będziemy brali odpowiedzialność za kraj na stanowiskach sekretarzy, podsekretarzy stanu, będziemy działali w regionach. Za chwilę czas zacząć kampanię przed wyborami 7 kwietnia – podkreślał lider partii.
Szymon Hołownia chce ponownie wystartować w wyborach prezydenckich, tym razem w 2025 roku. Funkcja marszałka Sejmu jest dla niego swoistą kampanią wyborczą – uważa poseł PiS, Waldemar Buda. Pojawia się pytanie, czy wizerunek sejmowego komika przełoży się na wzrost poparcia.
– „Heheszki” są dobre, ale na krótki czas i w momencie, kiedy nie ma większych problemów społecznych. Jeżeli one się pojawiają, one są ciągle (bo w takich czasach żyjemy) to myślę, że to nie jest paliwo, które pozwoli mu odjechać do wyborów prezydenckich z oczekiwaniem sukcesu – ocenił polityk.
Jak zauważył wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś, już mamy dowody na kłamstwo Szymona Hołowni. Obiecał procedowanie każdego projektu, a tymczasem sejmową zamrażarkę w swoim gabinecie wymienił na kilkanaście innych w komisjach sejmowych.
– Robi show, a tam gdzie są ważne sprawy legislacyjne, działać nie chce. Nasze projekty albo są zmielone – jak ustawa w obronie lasów (750 tys. podpisów poszło do śmietnika), albo są mrożone, tyle że w komisjach sejmowych – zwrócił uwagę.
W tym samym czasie politycy zgromadzeni wokół Donalda Tuska przygotowują bardzo kontrowersyjne projekty, które będą szkodzić Polsce i Polakom.
– Przechodzi ustawa o in vitro, która naraża naród polski na wiele strat – nie tylko finansowych, ale także moralnych. Lokalizacja wiatraków i zamrożenie cen na gaz i elektryczność są wrzucone do jednej ustawy – nie wiadomo, kto za tym stoi, kto lobbuje – wskazywał socjolog Grzegorz Wiński.
W poniedziałek Sejm zadecyduje, które partie obejmą władzę w Polsce.
TV Trwam News