fot. Jakub Grabowski

H. Kmieć, dr W. Błeńska, br. K. Kłoczko – wzory do naśladowania na drodze do świętości

Misjonarka Helena Kmieć, lekarka dr Wanda Błeńska czy brat Kalikst Kłoczko – choć jeszcze nie zostali ogłoszeni świętymi, to dla tych, z którymi spotykali się na co dzień, są wzorem do naśladowania. Swoim życiem i działaniem pokazywali drogę do świętości.

Jednym z kandydatów na ołtarze jest kapucyn, który posługiwał w parafii Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka w Lublinie, brat Kalikst Kłoczko. Jego życiowym mottem były słowa: „Kochać Boga w bliźnich”.

– Święty, zasłużony człowiek, wspaniały stolarz. Można powiedzieć, że drewno w jego rękach nabierało drugiego życia. Jednocześnie bardzo pokorny, świętobliwy, który wzorował się na Chrystusie, na Maryi i na św. Józefie. (…) To znakomity człowiek, który przez cały czas żył Ewangelią, a jednocześnie uczył nas Ewangelii – mówi Marek Wójtowicz, bliski znajomy brata Kłoczki.

Brat Kalikst Kłoczko zmarł w opinii świętości w wigilię Święta Bożego Miłosierdzia w 2013 roku.

– Kiedy mieliśmy łaskę pójścia w odwiedziny do szpitala, wspólnie odmówiliśmy Koronkę. Brat Kalikst na nic nie narzekał. Dziękował, przepraszał i oczekiwał przyjścia śmierci. Nigdy się nie użalał. Potrafił swoje cierpienie ofiarować za grzeszników. Wzorem był dla niego św. Józef, ale też wspominał, że wzorem był także św. Jan Paweł II oraz jego cierpienie – wspomina dzień przejścia brata Kaliksta do Domu Ojca Anna Wójtowicz, bliska znajoma brata Kaliksta.

Swoim dobrym sercem brat Kalikst przyciągał do siebie nie tylko starszych, ale także dzieci.

– Kiedy chodził alejkami, za nim biegały dzieci. On je garnął do siebie, przytulał je. To też dowód na to, że przy tak wielkim człowieku malutkie dzieci bardzo dobrze się czuły – mówi Anna Wójtowicz.

Przykładem osoby, która pokazuje nam, jak należy dążyć do świętości, jest Helena Kmieć – Polka zamordowana w 2017 r. podczas misji w Boliwii, w ochronce dla dzieci, którym posługiwała. Helenka całym swoim życiem prowadziła na wyżyny. Chciała służyć ludziom w imię Boże.

– Ona nie mówiła, że jest przeznaczona do tego, żeby wszystkich do nieba prowadzić. Czyniła jednak wszystko, żeby ona oraz inni, którym pomagała, doszli do nieba. Tak też się stało, że 5 lat temu została zamordowana. Ona wtedy złożyła ofiarę i otworzyła się droga do nieba – mówi ks. bp Jan Zając, krewny Heleny Kmieć

Całe życie Heleny Kmieć było wędrowaniem, nie tylko jej samej, ale przede wszystkim z innymi ludźmi, ukazując im Chrystusa – dodaje biskup pomocniczy senior archidiecezji krakowskiej.

– Jej historia życia wskazuje na to, że to jest wykorzystanie momentu, w którym człowiek odkrywa swoje zadanie, jakie ma na ziemi. Można było podziwiać, że ona to czyniła od lat dziecięcych. Dojrzewała więc do tego w jakiś sposób. Ona nie tylko sama chciała iść do nieba, ale pomagała innym do osiągniecia celu ostatecznego – zaznacza ks. bp Jan Zając.

Obecnie trwa proces beatyfikacyjny m.in. dr Wandy Błeńskiej – lekarki nazywanej „Matką Trędowatych” (będącej także przyjaciółką św. Jana Pawła II) oraz ks. kard. Augusta Hlonda – Prymasa Polski, Założyciela Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej.

TV Trwam News

 

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl