Gdańsk: 19 października sąd rozpatrzy zażalenie prokuratury ws. zwolnienia z aresztu Katarzyny P.
19 października Sąd Apelacyjny w Gdańsku rozpatrzy zażalenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi na postanowienie sądu o uchyleniu aresztu wobec oskarżonej Katarzyny P., współtwórczyni spółki Amber Gold.
O terminie posiedzenia poinformowała w czwartek koordynator ds. kontaktów Sądu Apelacyjnego z mediami Joanna Organiak.
22 września Sąd Apelacyjny w Gdańsku zwolnił Katarzynę P. z tymczasowego aresztu, w którym przebywała od kwietnia 2013 r. Sąd zastosował wobec oskarżonej wolnościowe środki zapobiegawcze.
Katarzyna P. jest pod dozorem policji (trzy razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat i nie może opuszczać miejsca pobytu), nie może kontaktować się ze współoskarżonym i świadkami, ma zakaz opuszczania kraju, została też pozbawiona paszportu.
W 2019 r. w związku ze sprawą Amber Gold Katarzyna P. została skazana przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na 12,5 roku więzienia, a twórca spółki Marcin P. na 15 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd orzekł także wobec obojga zakaz prowadzenia działalności gospodarczej o charakterze finansowym na 10 lat. Wymierzył im też kary grzywny: dla Marcina P. to 159 tys. zł, a dla Katarzyny P. – 135 tys. zł.
Wobec oskarżonych orzeczono też obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej części pokrzywdzonym w aferze Amber Gold. Dotyczy to ponad tysiąca osób, które nie zgłosiły swoich wierzytelności u syndyka masy upadłościowej Amber Gold i nie wystąpiły z pozwami cywilnymi przeciwko władzom spółki. Odszkodowania, które mają zapłacić tym osobom oskarżeni, wynoszą co najmniej 32 miliony złotych.
Według prokuratury, Marcin P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-12 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Oskarżenie dotyczy także prowadzenia działalności parabankowej i prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury, Katarzyna P. i Marcin P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji – od 6 proc. do nawet 16,5 proc. w skali roku – które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.
Katarzyna P. i Marcin P. pieniądze pozyskane z lokat wydawali na rozmaite cele – m.in. na finansowanie linii lotniczych OLT Express (nieistniejący już przewoźnik, w którym głównym inwestorem była Amber Gold) przeznaczono prawie 300 mln zł. Część dochodów szła też na wynagrodzenia. Ustalono, że z tego tytułu oskarżeni wypłacili sobie 18,8 mln zł.
Sprawa Marcina P. i Katarzyny P. czeka teraz na rozpatrzenie w procesie odwoławczym przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
PAP