Francuscy rolnicy domagają się jednoznacznych deklaracji ze strony prezydenta

Trwają protesty rolników we Francji. Niespokojnie było podczas tamtejszych międzynarodowych targów rolniczych w Paryżu.

W sobotę prezydent Emmanuela Macrona miał otworzyć jedną z największych wystaw gospodarstw rolnych we Francji. Rolnicy zapowiadali mu trudne przywitanie. Wcześniej doszło do starcia gospodarzy z policją. Rolnicy pojawili się tam, aby zamanifestować gniew z powodu kosztów, biurokracji i przepisów dotyczących ochrony środowiska.

– Rząd nadal nas nie słucha, podjęte środki są dla nas niewystarczające. Potrzebujemy szybkiego finansowania, ponieważ wzrosły koszty energii i paliwa, borykamy się z wysokimi podatkami, dlatego potrzebujemy finansowania, aby móc zapłacić nasze rachunki i kupić nasiona do zasiewu na wiosnę – podkreślił francuski rolnik.

We Francji i w całej Europie rolnicy protestują m.in. przeciwko Zielonemu Ładowi. Wskazują, że to podwójne standardy, ponieważ na nich Unia Europejska nakłada ograniczenia i surowe kontrole jakości, natomiast zboże z Ukrainy jest importowane bez ograniczeń i bez kontroli.

– Jesteśmy na minusie i nie możemy już tego znieść. Każdego dnia widzimy likwidację gospodarstw rolnych i nie możemy już tego dłużej znosić. Zabijają nasze francuskie rolnictwo – akcentował francuski rolnik.

Gospodarz wskazał, że wszystkie obietnice Emmanuela Macrona to kłamstwa. W obliczu kryzysu wywołanego przez unijne przepisy rolników mogą nie mieć środków, aby uprawić ziemie na wiosnę, dlatego apelują o szybką i zdecydowaną pomoc. Prezydent Francji zapowiedział spotkanie z rolnikami, ma ono odbyć się za trzy tygodnie.

TV Trwam News