Fotoradary tylko w niebezpiecznych miejscach
PiS i SP sprzeciwiają się łupieniu kierowców przez rząd PO-PSL. PiS złożyło projekt nowelizacji ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, zgodnie z którym fotoradary mogłyby być instalowane jedynie w miejscach szczególnie niebezpiecznych, gdzie dochodzi do wypadków spowodowanych nadmierną prędkością.
„Stan głównych dróg jest na tyle zły, że w zachodniej Europie takie drogi byłyby zamykane” – powiedział poseł Andrzej Adamczyk, wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury.
– Na takich drogach ustawia się ograniczenia prędkości i dzisiaj na tych ograniczeniach prędkości mają funkcjonować fotoradary, które tylko i wyłącznie będą drenowały kieszenie kierowców, natomiast nie będą uspokajały ruchu. Fotoradary to instrumenty, które powinny w miejscach szczególnie niebezpiecznych powodować, że kierowca będzie zwalniał. Jakie są to miejsca szczególnie niebezpieczne? To takie dla fotoradarów, w których dochodziło na przestrzeni ostatnich lat do wielu wypadków, spowodowanych nadmierną prędkością i to należy mieć na uwadze – powiedział poseł Andrzej Adamczyk
Tymczasem Solidarna Polska złożyła dziś projekt ustawy likwidujący 80 proc. fotoradarów.
– Solidarna Polska zgodnie ze swoją obietnicą przygotowała projekt ustawy, który radykalnie obniży liczbę fotoradarów w naszym kraju. Fotoradary zostaną tylko w tych miejscach, gdzie naprawdę istnieje duże ryzyko, duże niebezpieczeństwo na drogach, czyli szkoły, szpitale, niebezpieczne skrzyżowania. Reszta fotoradarów, które są przeznaczone tylko do łupienia kierowców zostanie zlikwidowana – powiedział poseł Patryk Jaki, rzecznik prasowy Solidarnej Polski.
Projekt zakłada także, że środki, które zostaną wygenerowane przez za szybkich kierowców zostaną przeznaczone na fundusz celowy dla osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych. Politycy złożyli także ponownie ustawę znoszącą opłaty na autostradach.
RIRM