Ewakuacja promu: uratowano 290 osób, 188 nadal na pokładzie
Po ponad dobie od chwili wybuchu pożaru na włoskim promie płynącym z Grecji do Ankony na pokładzie na ewakuację czeka jeszcze 188 osób – podały ekipy ratunkowe. Uratowano 290 ludzi. Operacja przebiega powoli z powodu złej pogody, która ma się jeszcze pogorszyć.
Prom „Norman Atlantic” znajduje się na Adriatyku między wybrzeżem Włoch i Albanii.
Pożar na jednostce został ugaszony po wielu godzinach, ale ratownicy mówią, że wciąż są tam małe ogniska płomieni.
Przyczyna pożaru, który wybuchł w pokładowym garażu w niedzielę nad ranem, nadal jest nieznana.
Sytuację na pokładzie określa się jako dramatyczną. Pasażerowie i członkowie załogi są skrajnie przemarznięci, wygłodzeni i przerażeni. Są z nimi lekarze i sanitariusze, których przetransportowano tam jednym z helikopterów. W nocy z niedzieli na poniedziałek w skrajnie trudnych warunkach z pokładu zabrano około 100 osób.
Wokół promu stoi osiem jednostek z ekipami ratunkowymi, krążą śmigłowce, które stopniowo zabierają ludzi. Prognozy pogody na najbliższe godziny są złe; nadchodzi tam nawałnica.
Dotychczasowy bilans pożaru to jedna ofiara śmiertelna i kilkanaście osób z obrażeniami, kilka z objawami hipotermii.
Do portu w Bari w Apulii wpłynął w poniedziałek rano statek z 49 rozbitkami. Rejs tej jednostki przebiegał z poważnymi problemami. Około godziny 3 statek dotarł w rejon Brindisi, ale nie mógł wpłynąć do tego portu z powodu wzburzonego morza; dlatego skierowano go do Bari. Wśród rozbitków jest dwoje nielegalnych imigrantów z Afganistanu, którzy podróżowali promem – podała Ansa.
Na pokładzie promu było łącznie 422 pasażerów i 56 członków załogi. Podróżowali nim przede wszystkim Grecy. Wśród innych narodowości nie wymieniono Polaków.
PAP