Nasz Dziennik: W Holandii lekarz zamordował starszą kobietę
W Holandii w myśl przepisów o eutanazji zamordowano straszą kobietę, która stawiała opór – napisał „Nasz Dziennik”. Sprawa ma trafić do sądu, ale orzeczenie w tym przypadku może posłużyć, jako ułatwienie do zabijania w podobnych sytuacjach.
Regionalna Instytucja nadzorująca ten proceder uznała postawę lekarza, który zabił 80-latkę, za „działanie w dobrej wierze”.
Światowe media informują, że kobieta nie miała żadnej śmiertelnej choroby, a jedynie zdiagnozowano u niej otępienie starcze. Co więcej, pacjentka nie wyraziła świadomej zgody na eutanazję. Miała jedynie powtarzać, że „przyszedł na nią czas”.
Opisany przykład nie dotyczy eutanazji tylko morderstwa – mówi wprost dr Błażej Kmieciak, bioetyk.
– Spróbujmy odnieść ten przykład, o którym była mowa, do 1948r. lub 1949r., kiedy niemieccy, nazistowscy lekarze byli sądzeni przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze za mordowanie ludzi. Uznawano tam, że jakościowo osoby te nie nadają się do życia. Przenieśmy ten przykład i zróbmy dokładnie taki „norymberski test” na podstawie analizy etycznej oraz prawnej. Coraz straszniejsze tego typu informacje dochodzą do nas z Holandii, z Belgii, a powoli także ze Szwajcarii oraz z niektórych stanów USA. Myślę, że warto zastosować taki test i zastanowić się, co w owym czasie sędziowie w Norymberdze powiedzieliby na takie „miłosierne potraktowanie pacjenta” – wskazuje dr Błażej Kmieciak.
Holandia zalegalizowała eutanazję jako pierwsza na świecie w 2002 r. Po pierwszym roku funkcjonowaniu przepisów zabito ponad 1600 osób. Obecnie w ciągu roku mordowanych jest około 5,5 tys. Co więcej, w tym kraju trwa dyskusja nad prawnym dopuszczeniem eutanazji dla osób, które ukończyły 70 rok życia.
RIRM