Dr J. Żurko: Niedzielna demonstracja służyła sprawdzeniu poparcia Donalda Tuska
Socjolog dr Jerzy Żurko wskazał, że Donald Tusk, zwołując manifestację w centrum Warszawy, chciał zobaczyć, jakie ma poparcie w społeczeństwie. Jak zauważył ekspert, poparcie to sięga 30 tysięcy. Według niektórych wyliczeń tyle właśnie osób wzięło udział w niedzielę w prounijnej i antyrządowej manifestacji.
Pełniący obowiązki szefa Platformy Obywatelskiej zorganizował zgromadzenie na Placu Zamkowym po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. prymatu polskiej konstytucji nad prawem unijnym. Padły oskarżenia wobec rządu o wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej.
Dr Jerzy Żurko wskazał, że manifestacja PO była jednak mniejsza od największych demonstracji Komitetu Obrony Demokracji.
– To się szybko skończy, bo ile można sztucznie grzać taki temat, jak nasza obecność w Unii Europejskiej, podczas gdy w całym społeczeństwie jest dziś w dalszym ciągu ok. 80-procentowe poparcie dla naszej obecności w Unii. To jest bicie piany po to, żeby tylko zrobić jakąś demonstrację – zwrócił uwagę socjolog.
Podczas niedzielnej manifestacji Donald Tusk nie mógł liczyć na obecność wielu liderów z innych formacji opozycyjnych. Na Placu Zamkowym pojawił się jedynie Europoseł Robert Biedroń, współprzewodniczący nowej Lewicy.
Zaproszeni byli też przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia i szef Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
RIRM