Dominikana zamknęła granicę z Haiti wobec niekontrolowanej fali przemocy w sąsiednim kraju
Dominikana, decyzją jej prezydenta, Luisa Abinadera, zamknęła w środę granicę z Haiti, „aby zagwarantować bezpieczeństwo swych obywateli”. Decyzję podjęto w obliczu zagrożenia, jakie stanowi nasilanie się fali przemocy ze strony band przestępczych, które kontrolują większość terytorium sąsiedniego kraju.
Z racji na nasilającą się aktywność bandytów w Republice Haiti, dzieląca z nią jedną wyspę Dominikana zdecydowała o zamknięciu granic.
Prezydent Dominikany, Luis Abinader, zapewnił jednak o gotowości kraju (którego gospodarka opiera się w znacznej mierze na dochodach z turystyki) do współpracy z Haiti w jego wysiłkach podejmowanych dla opanowania sytuacji wewnętrznej.
Według komunikatu ONZ z 2 września tylko od początku bieżącego roku wskutek przemocy zbrojnych band przestępczych, które od ubiegłego roku w coraz większym stopniu przejmują kontrolę nad krajem, w Haiti z rąk zbrojnych band straciło dotąd życie „co najmniej 2 500 mieszkańców kraju”.
Tysiące Haitańczyków odniosło rany i wiele tysięcy zostało uprowadzonych.
Rząd USA wezwał swych obywateli pozostających jeszcze na terytorium Haiti do opuszczenia tego kraju.
Oprócz doniesień o krwawej przemocy szalejącej w Haiti, codziennie nadchodzą stamtąd informacje o porwaniach kobiet i nieletnich dziewcząt.
Według danych ogłoszonych przez ONZ, odkąd przed dwoma laty na Haiti wybuchła fala przemocy, policja i wojsko praktycznie straciły kontrolę nad terytorium kraju, w tym nad większością dzielnic stolicy, Port-au-Prince.
W ciągu ostatnich dwóch lat, uciekając przed rozszalałą przemocą band przestępczych, wobec której policja jest niemal bezsilna, około 200 tys. Haitańczyków porzuciło swoje domy.
Wobec opóźnień, jakie dotąd napotykają podejmowane z inicjatywy Rady Bezpieczeństwa ONZ starania o wysłanie na Haiti sił pokojowych zdolnych do opanowania sytuacji w tym kraju, ONZ-owskie Biuro ds. Koordynacji Działań Humanitarnych stara się organizować w tym kraju akcje doraźnego wsparcia dla ludności zmuszonej do porzucenia swych domów w ucieczce przed przemocą – zapewnił w niedawnym oświadczeniu Phillippe Branchat, pełniący funkcje koordynatora z ramienia ONZ ds. pomocy humanitarnej.
PAP