Do Porozumienia trafiła zwolenniczka o skrajnie lewicowych poglądach, która popiera tzw. aborcję na życzenie i walczy z Kościołem

Polityczne transfery nikogo nie dziwią, ale przejście wiceprzewodniczącej klubu Lewicy, Moniki Pawłowskiej, do Porozumienia Jarosława Gowina wywołało duże zaskoczenie na polskiej scenie politycznej. Partię współtworzącą Zjednoczoną Prawicę zasila polityk o skrajnie lewicowych poglądach, która popiera tzw. aborcję na życzenie i walczy z Kościołem.

Transfer wiceprzewodniczącej klubu Lewicy do partii Porozumienie miały poprzedzić długie rozmowy. Poseł Monikę Pawłowską miał przekonać program ugrupowania Jarosława Gowina.

„To jedyne ugrupowanie szczerze zainteresowane ponadpartyjną współpracą dla dobra Polski. Wstępuję do Porozumienia, nie wstępuję do Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Pozostaję posłem niezrzeszonym” – oświadczyła na Twitterze poseł Monika Pawłowska.

Program jak i praktyka działania politycznego @Porozumienie__, są w obecnej sytuacji mi najbliższe. To jedyne ugrupowanie szczerze zainteresowane ponadpartyjną współpracą dla dobra Polski. Wstępuję do Porozumienia. Nie wstępuję do KP PiS, pozostaję posłem niezrzeszonym. 2/3

— Monika Pawłowska (@Pawlowska_pl) March 21, 2021

Stronnicy Jarosława Gowina cieszą się z nowego przedstawiciela w Sejmie – przyznał Jan Strzeżek, wicerzecznik Porozumienia.

– Jest osobą, która umie pracować ponadpartyjnie na rzecz dobra wspólnego i – tak jak Porozumienie – nie chce się bawić w polityczne gierki – powiedział Jan Strzeżek.

Z kolei przeciwnicy wicepremiera, którzy zostali przez niego wyrzuceni z partii, nie są w stanie zaakceptować takiego transferu.

„Obiektywnie to jest szok! To tylko potwierdzenie tego, co widziałem od miesięcy – wypychanie konserwatywnych polityków, aby zrobić miejsce dla ludzi, którym nie będzie przeszkadzać >>tęczowa koalicja<<. Teraz lub w przyszłości. Byle do premierostwa” – napisał na Twitterze poseł Kamil Bortniczuk.

Decyzji polityk Lewicy nie są w stanie zrozumieć jej byli partyjni koledzy i koleżanki.

– Nie spodziewaliśmy się tego. To egzotyczny transfer, który zarówno z powodów merytorycznych, jak i ideowych jest dla nas niezrozumiały – powiedziała poseł Beata Maciejewska z Lewicy.

Na poseł Pawłowską wylał się ogromny hejt ze strony działaczy Lewicy.

„Pawłowska, po prostu oddaj mandat i możesz iść nawet prosto na wycieraczkę do Kaczyńskiego. Krzyż na drogę” – napisał na Twitterze poseł Tomasz Trela z Lewicy.

– Ciekawe, że partia, która niemalże z tolerancji uczyniła sobie religię, okazuje się być tak nietolerancyjna wobec transferu jednego z członków – wskazała Marta Czech z Konfederacji.

Poseł Monika Pawłowska ma w Sejmie głosować tak, jak Porozumienie Jarosława Gowina.

– Jarosław Gowin jest przede wszystkim politykiem pragmatycznym. Przejście posłanki do jego ugrupowania wzmacnia go nie tyle na osi pewnej konfrontacji z Lewicą, co wewnątrz działań politycznych i tarć wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy – zauważył politolog, dr Aleksander Kozicki.

Poseł Pawłowska ma mieć jednak pozostawioną wolną rękę w sprawach światopoglądowych.

– Jeśli ktoś szanuje program wyborczy, fundamenty, na których opiera się Porozumienie Jarosława Gowina, to Porozumienie nie jest partią, która łamie sumienia i światopogląd poszczególnych członków – powiedział Jan Strzeżek.

Poseł Monika Pawłowska popiera tzw. strajk kobiet. Opowiada się za możliwością zabijania nienarodzonych dzieci do dwunastego tygodnia ciąży. Polityk domagała się wprowadzenia związków partnerskich. Walczyła też o wycofanie finansowania lekcji religii i domagała się większego opodatkowania Kościoła.

Sama krytykuje teraz Lewicę, że stawia wyłącznie na sprawy światopoglądowe. Ten transfer może zaszkodzić Zjednoczonej Prawicy – zaznaczyła politolog, dr Lucyna Kulińska.

– Prawica powoli przestaje być prawicą i coraz bardziej zaczyna spoglądać w lewo. Tam, niestety, nic ciekawego dla Polski (…) nie znajdziemy – powiedziała dr Lucyna Kulińska.

Stronnicy Jarosława Gowina z partii Porozumienie zapowiedzieli kolejne polityczne transfery.

TV Trwam News