Do Polski przybędzie dziś delegacja Parlamentu Europejskiego. Oceni sytuację naszego kraju pod względem tzw. praworządności
Delegacja Parlamentu Europejskiego rozpocznie dziś trzydniową wizytę w Warszawie. Celem jest ocena sytuacji w Polsce pod względem tzw. praworządności. Wizyta odbywa się w ramach toczącej się procedury z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, którą przeciwko Polsce wszczęła Komisja Europejska w 2017 roku. Europosłowie mają się również zająć kwestiami związanymi z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał pierwszeństwo prawa krajowego przed traktatami UE.
Członkowie delegacji PE chcą spotkać się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim. Zaplanowano również wymianę poglądów m.in. z przedstawicielami partii politycznych, KRS oraz organizacjami działających na rzecz osób LGBT.
Bogdan Rzońca, europoseł PiS, stwierdził, że delegacja ma już określoną tezę, a nawet ma gotowe wyniki wizyty, które będą negatywne dla Polski.
– To przyjazd osób, które chcą wmówić Europie, że jest tylko Europa lewicy i liberałów. Oni przyjadą, żeby szukać spotkań z osobami, które są bardzo nieprzychylne Polsce, chrześcijańskiej Europie. Będą szukać ludzi, którzy nie chcą bezpieczeństwa Polski, czyli będą rozmawiać z tymi, którzy stoją na granicy polsko-białoruskiej i mówią, iż nie ma potrzeby budować muru. To fikcyjna delegacja i projekt. Moim zdaniem sami się ośmieszają swoim przyjazdem, w którym teza i wyniki są już przygotowane. My się tego nie boimy – powiedział Bogdan Rzońca.
Procedura z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej przeciwko Polsce została uruchomiona w 2017 r. w związku z możliwym zagrożeniem demokracji. We wrześniu 2020 r. PE zwrócił uwagę na ciągłe pogarszanie się sytuacji w kraju. Wskazał przy tym na dowody rzekomych naruszeń wspólnych wartości UE.
RIRM