Do 10 lat więzienia dla „rajdowca” z Sopotu

Kierowca, który staranował przechodniów na sopockim „Monciaku” usłyszał zarzut stworzenia zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do 10 lat więzienia – podają media.

Prokurator wnioskował dla Michał L. o tymczasowy areszt. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna miał leczyć się psychiatrycznie.

W najbliższych dniach dowiemy się, czy był pod wpływem narkotyków. 4 osoby spośród 22 poszkodowanych nadal przebywają w szpitalach. Stan 3 spośród nich lekarze określają jako ciężki.

Solidarna Polska domaga się zmiany kwalifikacji tego czynu. Lider partii, Zbigniew Ziobro, były prokurator generalny, podkreśla, że kierowca powinien odpowiedzieć za usiłowanie spowodowania zabójstwa i stworzenia zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym.

– Ten człowiek, wjeżdżając w ludzi z dużą prędkością, musiał co najmniej godzić się na to, że będzie ich zabijał; że nie tylko ich okaleczy. Jeżeli samochód, który waży blisko tonę, wjeżdża rozpędzony w gromadzących się ludzi, jego kierowca nie ma już wpływu na to, jaki będzie ostateczny skutek, czy skończy się tylko na urazach kończyn i złamaniach, czy też skończy się śmiercią. Mówię to jako były prokurator generalny, że nie rozumiem, dlaczego prokuratura nie stawia zarzutu usiłowania zabójstwa w sytuacji, kiedy zarzut jest jak najbardziej adekwatny i właściwy. Wówczas nie jest to kara więzienia do lat 12, tylko kara dożywocia włącznie – podkreślił poseł Zbigniew Ziobro.

Solidarna Polska zwróciła się także do prokuratora generalnego o objęcie tej sprawy właściwym nadzorem przez instancje wyższe prokuratury.

RIRM