fot. PAP/Leszek Szymański

Deklaracje a realne możliwości – o kompetencjach prezydenta RP w kontekście obietnic kandydatów w tegorocznych wyborach prezydenckich

Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała trzynastu kandydatów, którzy w maju bieżącego roku rywalizować będą w wyborach na urząd prezydenta RP. W trakcie kampanii wyborczej każdy ze startujących przedstawia swoje propozycje i rozwiązania, które chciałby wdrożyć jako prezydent. Warto jednak sprawdzić, które z nich leżą w kompetencji głowy państwa w Polsce. Prezydenckie prerogatywy określa bowiem konstytucja z 1997 roku.

Uprawnienia prezydenta RP w naszym systemie prawnym określa konstytucja, przyjęta w Polsce w 1997 roku. Są one opisane w rozdziale V ustawy zasadniczej „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej” w artykułach 126-145.

Prezydent w ramach kompetencji w procesie legislacyjnym może np. zawetować bądź skierować do Trybunału Konstytucyjnego ustawę przyjętą przez Sejm i Senat. Ma również inicjatywę ustawodawczą. Zarządza wybory do Sejmu i Senatu, a także – za zgodą Senatu – referendum ogólnokrajowe. W ramach kompetencji w zakresie władzy wykonawczej głowa państwa m.in. powołuje i odwołuje Prezesa Rady Ministrów. Ma również możliwość zwoływania Rady Gabinetowej. W ramach kompetencji w zakresie polityki zagranicznej ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, a także mianuje i odwołuje ambasadorów RP. Prezydent może stosować prawo łaski. Nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na jego zrzeczenie się. Głowa państwa sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi, a także mianuje szefa Sztabu Generalnego oraz dowódców rodzajów Sił Zbrojnych.

Podsumowując, prezydent RP na mocy konstytucji z 1997 roku ma ograniczony wpływ na politykę państwa. W wielu aspektach musi współpracować z rządem, jednak z pewnością istotną kompetencją głowy państwa jest prawo weta. Co prawda weto może zostać odrzucone przez Sejm większością 3/5, jednak w obecnych realiach politycznych w naszym kraju jest o to bardzo trudno.

Jak realne do zrealizowania są więc postulaty poszczególnych kandydatów na urząd prezydenta RP?

Artur Bartoszewicz

Swoje postulaty programowe Artur Bartoszewicz zawarł w ramach trzech siódemek. Kandydat proponuje przede wszystkim wprowadzenie nowej Konstytucji RP. Inne znaczące rozwiązania to m.in. ograniczenie składu oraz wynagrodzenia Rady Ministrów, likwidacja finansowania partii politycznych z budżetu, powiązanie liczby posłów z liczbą obywateli RP, powrót do wzoru godła RP z lat 1919-1927 oraz ustanowienie „Roty”  Marii Konopnickiej jako nowego hymnu RP czy pełny dostęp do broni. Bartoszewicz chciałby, aby o kształcie polityki państwa decydowali obywatele w referendach.

Analizując wymienione postulaty w kontekście prawdopodobieństwa ich wdrożenia w życie, należy stwierdzić, że w przypadku większości z nich oczywiście możliwe jest przedłożenie inicjatywy ustawodawczej, jednak konieczna do ich wejścia w życie jest aprobata Sejmu. Oczywiście prezydent może również prowadzić kampanie społeczne zachęcające do poparcia proponowanych rozwiązań. Jednak kandydat zdaje sobie sprawę, że partie polityczne mogą wzbraniać się przed akceptacją niektórych jego pomysłów w Sejmie, stąd chęć wprowadzenia elementów demokracji bezpośredniej w Polsce.

Magdalena Biejat

Kandydatka Lewicy swoje postulaty programowe podzieliła na siedem segmentów. Magdalena Biejat chce „wprowadzenia w życie konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej i aktywnej walki z nierównościami dochodowymi”. Kandydatka zapowiada m.in. ochronę bezpieczeństwa państwa, prowadzenie polityki zagranicznej mającej służyć pomyślności Polek i Polaków, troskę o to, by „wymiar sprawiedliwości służył ludziom”. Nie brakuje także postulatów ideologicznych, takich jak wprowadzenie legalnej tzw. aborcji do 12. tygodnia ciąży czy złożenie projektu ustawy o „równości małżeńskiej”.

Abstrahując od braku konkretów dotyczących sposobu realizacji wymienionych propozycji, należy zaznaczyć, że pomysły dot. sfery ideologicznej są wprost niezgodne z polską konstytucją (art. 18 i art. 38). Co do innych rozwiązań, są one ograniczone wolą Sejmu i rządu. Lewica współtworzy koalicję rządową, więc być może część z proponowanych przez Magdalenę Biejat postulatów w drodze inicjatywy ustawodawczej miałaby szasnę na uzyskanie aprobaty parlamentarnej. Co do hasła „aktywnej walki z nierównościami dochodowymi” warto przypomnieć, że prezydent RP nie zarządza budżetem państwa.

Grzegorz Braun

Postulaty programowe kandydata Konfederacji Korony Polskiej zawierają się w kilkunastu punktach. Warto zwrócić uwagę na sporą liczbę propozycji zawartych w programie kandydata. Grzegorz Braun deklaruje m.in. odrzucenie paktu migracyjnego, Polexit, niewysyłanie polskiej armii „na cudze wojny”, likwidację podatku PIT, CIT, obowiązkowego ZUS-u i składki zdrowotnej, odrzucenie Zielonego Ładu, powszechny dostęp do broni palnej, ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci, złamanie monopolu NFZ, wzmocnienie władzy prezydenta, reset sądownictwa.

Kandydat Konfederacji Korony Polskiej w swoim programie stara się zwrócić uwagę na konstytucyjne uprawnienia prezydenta. Jednak część propozycji byłaby możliwa do wprowadzenia jedynie przy poparciu Sejmu i Senatu. Dotyczy to m.in. postulatów dot. likwidacji podatków czy posiadania broni palnej. W przypadku rozwiązań dot. paktu migracyjnego czy Polexitu prezydent ma możliwość odmowy ratyfikacji umów międzynarodowych, jednak kluczowe decyzje w tych aspektach należą do rządu i parlamentu. Warto zauważyć, że w swoim programie Grzegorz Braun wymienia wiele elementów, które blokowałby przy pomocy weta, takie jak m.in. uznanie związków jednopłciowych, ograniczenie gotówki czy budżet zakładający kontynuację 800 Plus dla Ukraińców.

Szymon Hołownia

Marszałek Sejmu swój program wyborczy zawarł w ośmiu punktach. Są to w większości propozycje bardzo ogólne, dotyczące m.in. rozwoju, taniej energii, mieszkalnictwa czy bezpieczeństwa.

Szymon Hołownia jako prezydent mógłby zgłaszać inicjatywy ustawodawcze w kwestii np. obniżenia cen mieszkań, poprawy jakości transportu publicznego czy odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa. Warto jednak zauważyć, że kandydat Polski 2050 – jako druga osoba w państwie i lider partii współtworzącej obecną koalicję rządową – już teraz mógłby naciskać na rząd, aby takie pomysły wdrażać w życie.

Marek Jakubiak

Poseł Wolnych Republikanów swój program wyborczy podzielił na siedem obszarów tematycznych. Wśród najważniejszych postulatów Marka Jakubiaka jest m.in. wprowadzenie systemu prezydenckiego, obniżenie progu ważności referendum do 30 proc., wprowadzenie jednoprocentowego podatku przychodowego zamiast CIT, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 12-krotności płacy minimalnej, likwidacja Trybunału Konstytucyjnego czy ograniczenie inicjatywy ustawodawczej rządu.

Wiele propozycji Marka Jakubiaka wymagałoby zmiany polskiej ustawy zasadniczej, aby wprowadzić je w życie. Biorąc pod uwagę, że do zmiany konstytucji w Polsce potrzeba jest sejmowa większość 2/3 oraz większość w Senacie, pomysły takie jak likwidacja TK czy zmiana systemu na prezydencki wydaje się mało prawdopodobna. Natomiast zmiany dot. podatków bądź kwoty wolnej musiałyby uzyskać aprobatę większości parlamentarnej.

Maciej Maciak

To chyba najbardziej zagadkowy ze wszystkich kandydatów na urząd prezydenta. Jest liderem Ruchu Dobrobytu i Pokoju. Maciak swój program wyborczy opiera na haśle „Dobrobyt, Pokój i Suwerenność”. Opowiada się ze neutralnością Polski w konfliktach międzynarodowych. Jest przeciwny wydatkom na militaryzację naszego kraju. W sferze gospodarczej popiera podwyższenie podatków dla najbogatszych. Opowiada się m.in. za podwyższeniem emerytur czy zwiększeniem świadczenia 800 Plus do wysokości 1600 zł.

Biorąc pod uwagę polityczną zgodność w Polsce co do konieczności zwiększania wydatków na obronność postulat Maciaka dot. zmniejszenia wydatków na armię wydaje się niemożliwy do realizacji. Co do propozycji socjalnych, aby móc je zrealizować, kandydat musiałby złożyć projekty ustaw i przekonać większość parlamentarną do poparcia tych rozwiązań.

Sławomir Mentzen

Kandydat Konfederacji Wolność i Niepodległość swoje propozycje opisał w 20-puntowym programie „Silna Bogata Polska”. Mentzen jako zwierzchnik Sił Zbrojnych chce zmodernizować polską armię. Inne pomysły kandydata to m.in. przyjmowanie unijnych dyrektyw bez dodatkowych utrudnień, likwidacja podatków od spadków, tzw. podatku Belki, uproszczenie CIT, PIT i VAT, zatrzymanie lewicowej ideologii, obrona wolności słowa, sprzeciw wobec wysłania polskich wojsk na Ukrainę, zmniejszenie biurokracji, obrona gotówki czy rozbicie monopolu NFZ. Sławomir Mentzen zapowiada również, że jako prezydent będzie chciał regularnie zwoływać posiedzenia Rady Gabinetowej, aby wywierać presję na rząd.

Część propozycji programowych kandydat może zrealizować poprzez inicjatywę ustawodawczą, jednak będzie potrzebował do tego poparcia sejmowej większości, co może być trudne, gdyż trudno spodziewać się akceptacji obecnej koalicji dla postulatów dot. obniżenia podatków. Mentzen deklaruje jednak, że zamierza dogadać się z rządem na zasadzie transakcyjnej, tzn. poprze pewne rozwiązania uchwalone przez parlament w zamian za poparcie dla swoich inicjatyw ustawodawczych. Niektóre z obietnic wyborczych kandydat może spełnić, wetując ustawy dot. elementów, których zablokowanie zadeklarował.

Karol Nawrocki

Polska sferą normalności! – tak nazywa się program wyborczy proponowany przez obywatelskiego kandydata na prezydenta z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. Dzieli się on na pięć elementów. Wśród rozwiązań, które chciałby wdrożyć Karol Nawrocki, są m.in. obniżka VAT do 22 proc., 0% PIT dla rodzin z dwójką i więcej dzieci, sprzeciw wobec podwyżki podatków, wypowiedzenie Zielonego Ładu i paktu migracyjnego, weto wobec ustaw dot. adopcji dzieci przez pary homoseksualne, zwiększenie wydatków na armię do 5 proc. PKB czy wpisanie do konstytucji zasady zakazującej wprowadzenia podatku katastralnego od mieszkań i domów.

W obietnicach nakreślonych przez Karola Nawrockiego z pewnością najbardziej realistyczne są te dot. zablokowania podwyżek podatków czy zatrzymania postulatów ideologicznych – można to zrobić za pomocą weta. Trudniejsze może okazać się wprowadzenie w życie postulatów dot. obniżki VAT – po złożeniu inicjatywy ustawodawczej trzeba jeszcze uzyskać aprobatę parlamentu, o co może być trudno w obecnej arytmetyce sejmowej. Prezydent RP nie może natomiast samodzielnie wypowiedzieć Zielonego Ładu lub paktu migracyjnego. Może wyrażać swój sprzeciw, naciskać na rząd, jednak decyzje w tych sprawach w głównej mierze należą do unijnych instytucji oraz rządu.

Joanna Senyszyn

Była poseł Lewicy, jak sama mówi, wystartowała w wyborach prezydenckich, aby „mieć na kogo głosować”. Jako istotny element swojego programu wyborczego kandydatka wskazuje na rozdział Kościoła od państwa, domagając się „zlikwidowania jego uprzywilejowania podatkowego”. Joanna Senyszyn proponuje, aby zamiast na armię, przesunąć środki na edukację i zdrowie. Jest przeciwna obniżania funduszy na ochronę zdrowia. Chce, aby osoby z kompletem szczepień miały niższą składkę zdrowotną. Domaga się przywilejów dla środowisk LGBT. W kwestii ustroju państwa jej propozycją jest likwidacja Senatu.

Kwestia rozdziału Kościoła od państwa wymagałby np. renegocjacji Konkordatu, co nie należy do kompetencji prezydenckich. Propozycja przesunięcia środków na edukację i zdrowie jest trudna do spełnienia, gdyż budżet państwa ustalany przez rząd i parlament. Pomysł likwidacji Senatu jest natomiast niemożliwy do wprowadzenia w życie jednoosobowo przez prezydenta, gdyż wymaga zmiany Konstytucji. Reasumując, większość postulatów byłej poseł Lewicy byłaby bardzo trudna do zrealizowania przez wsparcia ze strony większości parlamentarnej.

Rafał Trzaskowski

Swój pomysł na prezydenturę kandydat Koalicji Obywatelskiej zawarł w propozycjach pod nazwą „Mój plan na Polskę”. Program składa się z sześciu obszarów. Wśród istotnych propozycji znajdują się m.in. utworzenie „Nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego”, wdrożenie Paktu dla Bezpieczeństwa, uproszczenie prawa gospodarczego, likwidacja 800 Plus dla Ukraińców niepracujących w Polsce, liberalizacja prawa aborcyjnego i wsparcie dla in vitro, deregulacja na zasadzie „1 za 2” czy zero dodatkowych przepisów przy wprowadzaniu unijnego prawa.

Część rozwiązań zawartych w programie Rafała Trzaskowskiego mogłaby zostać zaproponowana na drodze prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej. Kandydat KO mógłby liczyć na przychylność obecnej koalicji rządzącej. Pytanie jednak brzmi, które z pomysłów faktycznie mogłyby zostać podjęte już po wyborach. Z pewnością dotyczyłoby to projektów ideologicznych, natomiast wątpliwości tego typu pojawiają się w przypadku rozwiązań dot. gospodarki czy deregulacji. W programie Trzaskowskiego trudno też znaleźć wzmianki odnoszące się do możliwości skorzystania z narzędzia, jakim jest prezydenckie weto. Prowadzi to do wniosku, że kandydat KO raczej niechętnie korzystałby z tego typu prerogatywy.

Marek Woch

Program wyborczy Marka Wocha dostępny jest na stronie Bezpartyjnych Samorządowców – środowiska, którego jest reprezentantem. Dokument nosi tytuł „Twierdza Bezpieczeństwa”. Głównym postulatem tego kandydata jest wprowadzenie w Polsce systemu prezydencko-parlamentarnego na drodze referendum. Marek Woch proponuje także m.in. utworzenie Gwardii Narodowej, racjonalne wykorzystanie węgla i gazu w połączeniu z inwestycjami w odnawialne źródła energii czy wprowadzenie mechanizmu sprawiedliwej zapłaty za pracę (rozwiązanie wzorowane na encyklice Jana Pawła II „Laborem Exercens”).

Przedstawiciel bezpartyjnych samorządowców to jeden z kilku kandydatów, którzy chcieliby wprowadzenia nowego systemu politycznego w Polsce. Wprowadzenie systemu prezydencko-parlamentarnego na drodze referendum byłoby jednak trudne, ponieważ wymagałoby zgody Sejmu i Senatu na takie głosowanie, a także odpowiednio dużej frekwencji (50 proc.). Realizacja innych ważnych postulatów głoszonych przez Marka Wocha wymagałaby złożenia projektu inicjatywy ustawodawczej w Sejmie i uzyskania poparcia większości parlamentarnej.

Adrian Zandberg

Kandydat Partii Razem swoje postulaty zawarł w „15-letnim planie rozbudowy Polski”. Wśród propozycji znajdują się m.in. wybudowanie ośmiu bloków jądrowych w ciągu 15 lat, podniesienie wydatków na ochronę zdrowia do m.in. 8 proc. PKB, współpraca z krajami nordyckimi w ramach prowadzenia polityki zagranicznej, złożenie projektu ustawy likwidującej rady nadzorcze w spółkach samorządowych, zawetowanie kredytu 0 proc., ustanowienie podatku antyspekulacyjnego od trzeciego i kolejnego mieszkania, złagodzenie prawa aborcyjnego czy zakaz finansowania Kościołów z budżetu państwa.

Z analizy wymienionych postulatów wynika, że Adrian Zandberg chce korzystać z możliwości inicjatywy ustawodawczej, jednak aby pewne rozwiązania weszły w życie, wymagana byłaby parlamentarna większość. W tym kontekście warto zauważyć, że Partia Razem – która weszła do Sejmu z list Lewicy – nie weszła w skład koalicji rządzącej, co z pewnością utrudniałoby szukanie poparcia dla prezydenckich inicjatyw ustawodawczych. Łatwiejsza do realizacji byłaby natomiast obietnica zawetowania ustawy o kredycie 0 procent. Natomiast deklaracja złagodzenia prawa aborcyjnego wiązałaby się z trudnością ze znalezieniem większości do poparcia takich zmian (sprzeciw PSL, PiS i Konfederacji), a także z dużym prawdopodobieństwem, że Trybunał Konstytucyjny uznałby takie przepisy za niezgodne z ustawą zasadniczą).

W powyższym zestawieniu pominięty został Krzysztof Stanowski, który formalnie również jest zarejestrowanym kandydatem, jednak – jak sam wielokrotnie podkreślał – jego celem nie jest walka o wyborcze zwycięstwo, ale pokazywanie „od kuchni” z pespektywy dziennikarza patologii obecnych w polskiej polityce.

Podsumowując, biorąc pod uwagę prezydenckie kompetencje zawarte w polskiej konstytucji, najłatwiejsze do zrealizowania przez kandydatów byłyby postulaty związane z wetowaniem poszczególnych ustaw. Uczestnicy prezydenckiego wyścigu z ramienia rządzącej koalicji mogliby też próbować wcielić w życie swoje propozycje poprzez inicjatywę ustawodawczą. Najmniej możliwe do wprowadzenia wydają się natomiast rozwiązania, których wdrożenie wymagałoby zmiany konstytucji – przy obecnej polaryzacji politycznej w Polsce wydaje się zadaniem nie do wykonania. Analizując postulaty poszczególnych kandydatów, należy jednak pamiętać, że cechą wiodącą polityków nie jest umiejętność dotrzymania słowa.

Łukasz Brzeziński/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl