Dalsze prace nad nowelą ws.  podręczników szkolnych

Wszystkie kluby opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty dotyczącym podręczników szkolnych.

Opozycja wskazała przy tym na szereg wątpliwości, wśród których jest ekspresowe tempo prac nad projektem.Projekt trafi teraz do sejmowej komisji edukacji. Będzie ona miała czas na przedstawienie sprawozdania z prac do 23 maja.

Z nowego bezpłatnego podręcznika od września będą korzystać uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych, a docelowo do 2017 r. wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów.

Poseł Zbigniew Dolata przypomniał, że jego ugrupowanie od dawna zwraca uwagę na bardzo wysokie ceny podręczników, które – jak mówił – są m.in. efektem kolejnych zmian w edukacji wprowadzanych za koalicji rządowej PO-PSL.

– Za wszystkie patologiczne zjawiska odpowiada koalicja PO-PSL. Pani Minister powiedziała, że ceny podręczników wzrosły o 47% w sposób nieuzasadniony. Nie! Uzasadniony poprzednimi działaniami tej koalicji. Konkretne decyzje tego rządu podejmowane w ostatnich siedmiu latach zwiększyły wartość rynku podręczników szkolnych o kilkaset milionów złotych. W 2006 roku obroty wyniosły niecałe 600 mln, a 2012 roku rodzice wydali na podręczniki  1 mld 300 mln zł. To ten rząd pomagał wydawcom (w znacznej części z obcym kapitałem) łupić polskich rodziców – powiedział poseł Zbigniew Dolata.

Poseł wskazał też na zbyt szybki tryb prac nad projektem ustawy ws. darmowego podręcznika, który może wpłynąć na merytoryczny kształt elementarza.

– Trudno znaleźć merytoryczne uzasadnienia nadania klauzuli pilności temu projektowi. Zdecydowały (jak zwykle w przypadku tej koalicji) względy propagandowe. Trwająca właśnie kampania wyborcza do PE, nasilone tempo prac. W toku konsultacji społecznych zwracano też uwagę, że spośród 75 podmiotów tylko 12 zdążyło zgłosić uwagi i opinie do projektu, oczywiście, nie bez opinii Biura Analiz Sejmowych. Nie rokuje to dobrze, jeśli chodzi o jakość proponowanych zmian, a możemy być pewni, że wszelkie uchybienia legislacyjne zostaną wykorzystane przez silne lobby wydawców – dodał poseł Zbigniew Dolata.

Wątpliwości jest jednak znacznie więcej.

– Dlaczego projekt darmowych podręczników jest rozłożony w czasie aż do 2017 roku. Nie jest dla nas również zrozumiałe, dlaczego z tego projektu darmowych podręczników wyłączone są szkoły ponadgimnazjalne. Tam rzeczywiście będzie eldorado dla wszelkiego typu wydawców – powiedziała poseł Marzena Wróbel.

Na tym jednak nie koniec: „Nasz elementarz” będzie bowiem poruszał kwestie równościowe. Autorka podręcznika Maria Lorek zapowiedziała, że pierwszaki poznają z elementarza „różne rodziny”. Według niej nie ma jednego modelu rodziny. Kolejne części podręcznika będą też zawierały elementy tzw. edukacji seksualnej. Wiele środowisk już teraz bije na alarm, że elementarz będzie przemycał ideologie gender.

 

RIRM/TV Trwam News