fot. PAP/EPA

Czechy: pół roku warunkowego więzienia za pochwalanie rosyjskich zbrodni wojennych

Sąd Okręgowy w Pradze skazał Jakuba Jaszka na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata za pochwalanie zbrodni wojennych. Według prokuratury skazany dopuścił się tego czynu, nosząc na demonstracji antyrządowej w marcu w Pradze naszywki z literą „Z” oraz logo rosyjskiej grupy Wagnera.

Sąd Okręgowy w Pradze skazał na pół roku w zawieszeniu na dwa lata Jakuba Jaszka, uczestnika antyrządowej demonstracji, który podczas zgromadzenia nosił naszywki z symbolem „Z” i logiem Grupy Wagnera. Wyrok nie jest prawomocny. Sąd dodatkowo zakazał skazanemu przebywania na terenie Pragi przez rok, a także nałożył grzywnę w wysokości 12 000 koron, czyli 2400 złotych. Taki sam wyrok został wydany wcześniej w postępowaniu nakazowym. Jakub Jaszek się z tym nie zgodził i sprawa musiała być rozpatrzona na rozprawie głównej. Za zaprzeczanie, podważanie, pochwalanie i usprawiedliwianie ludobójstwa groziły mu nawet trzy lata więzienia.

Według prokurator Katariny Kandovej, Jakub Jaszek miał na demonstracji 11 marca na Placu Wacława w centrum Pragi na plecaku naszywkę z literą „Z”, która stała się symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na rękawie kurtki miał poza tym naszywkę z logo rosyjskiej prywatnej grupy Wagnera, która uczestniczy w walkach na Ukrainie. Według prokuratury jego celem było wyrażenie poparcia dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Mężczyzna nie zgadzał się z zarzutami i powiedział sądowi, że ma wielu przyjaciół Ukraińców. Wiedzę czerpał głównie z mediów społecznościowych. Jego zdaniem strona rosyjska chroni obywateli samozwańczych separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy przed „złowrogim reżimem ukraińskim”. Podczas rozprawy odczytano jego zeznania złożone na policji, w których stwierdził m.in., że rosyjskie wojska walczą na Ukrainie przeciwko nazistom i że uważa je za „wyzwolicieli”.

W mowie końcowej prokurator stwierdziła, że mężczyzna nie jest sądzony z powodu swojego stanowiska w sprawie rosyjskiej inwazji, ale musiał wiedzieć, że symbole, które nosił, są postrzegane jako wspierające agresję i związane z nią zbrodnie wojenne. Zwróciła również uwagę, że nie były karalne do czasu, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę.

Według adwokata Jakuba Jaszka była to reakcja na bieżące wydarzenia, a nie aprobata zbrodni. Oskarżonego podczas rozprawy wspierało około 15 zwolenników.

PAP

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl