Cień Katynia
Mija 12. rocznica katastrofy samolotu Tu-154, którym leciała delegacja na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, najwyżsi dowódcy wojskowi, parlamentarzyści, działacze społeczni. Elita Narodu. To bezprecedensowe wydarzenie poruszyło całą Polskę, ale też świat – przypomina „Nasz Dziennik”.
Tragedia smoleńska, podobnie jak w 2005 roku, gdy odszedł św. Jan Paweł II, zjednoczyła Polaków. Wyzwoliła w nas ogromne pokłady solidarności i poczucie wspólnoty narodowej. Jednak nie trwało to długo, bo znalazły się siły, które robiły wiele, by zniszczyć jedność. Z ogromnym atakiem spotykały się też hipotezy dotyczące przyczyn katastrofy, które nie przyjmowały za pewnik rosyjskiej wersji wydarzeń pod Smoleńskiem, głoszącej, że to błędy załogi poskutkowały dramatem.
Nie było łatwo. Z pytaniami o przyczyny tragedii z 10 kwietnia i piętrowymi wątpliwościami próbowaliśmy dotrzeć do Brukseli. Ale nie spotkaliśmy się ze zrozumieniem. Unijne elity przy aktywnym wsparciu polityków polskiej opozycji zarzucali wszystkim próbującym dociec prawdy antyrosyjskie fobie.
Sprawie nie pomagały liberalno-lewicowe media, które były przeciwne stawianiu trudnych pytań o przyczyny katastrofy, nazywając je teoriami spiskowymi. Już kilkanaście lat trwa śledztwo polskich organów, kolejne raporty potęgują niepewność i wątpliwości. Tymczasem w świetle wojny na Ukrainie oraz kolejnych zbrodni Rosjan w tym kraju coraz bardziej zasadne wydaje się zadawanie pytań o smoleńską tragedię.
Dziś już raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości, do czego zdolny jest Putin. Czy doczekamy się prawdy o katastrofie smoleńskiej? Wierzę, że tak jak w przypadku zbrodni katyńskiej, nawet jeśli przyjdzie nam na to czekać kilkadziesiąt lat, mgła kłamstwa w końcu opadnie.
Aneta Przysiężniuk-Parys/Nasz Dziennik