Chorzy na raka prostaty nie mają dostępu do leków

Pacjenci z zaawansowanym rakiem prostaty, u których wyczerpały się standardowe metody terapii, nie mają dostępu do leku ostatniej szansy, który wydłuża ich życie i poprawia jego jakość – alarmują eksperci.

W projekcie najnowszych zmian w refundacji leków, zabrakło bowiem programu lekowego z octanem abirateronu.

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że terapia jest zbyt droga, dlatego trwa proces negocjacyjny z producentem leku w celu osiągnięcia wymaganego ustawowo progu opłacalności dla medykamentu.

Program miałby być przeznaczony dla chorych na zaawansowanego raka prostaty z przerzutami, u których przestała działać standardowa hormonoterapia, a choroba postępuje w trakcie lub po chemioterapii.

– Miały być kolejne zmiany ponieważ wiemy, że NFZ wypracował jak dla mnie łupieżczą ustawę refundacyjną. Sporo oszczędności liczone w setkach milionów, a w zasadzie w miliardach złotych. Jednak rząd nie potrafi sprostać oczekiwaniom poważnie chorych na nowoczesne terapie. Już kolejne miesiące trwa dogadywanie się i przepychanie z różnymi ośrodkami dotyczące różnego rodzaju leków. Jednym z takich przykładów jest lek, dla  który standardowa terapia – dla chorych na raka prostaty – nie wystarcza –powiedział senator Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia.

Senator Bolesław Piecha zwrócił uwagę, że lek mógłby bez problemów wejść na listę leków refundowanych.

– Lek jest zaopiniowany, jest odpowiednio zbadany i co? Minister nie wprowadza go na listę leków refundowanych, to jest skandal. Sądzę, że taki program powinien jak najszybciej powstać tym bardziej że nie jest to standardowe postępowanie, ale jedyna nadzieja, ze ci chorzy mogą zdrowieć. A przecież o to chodzi – dodał senator Bolesław Piecha.

RIRM