Bułgaria: Pięciu zatrzymanych za szpiegostwo na rzecz Rosji pozostanie w areszcie
Sąd wojskowy w stolicy Bułgarii, Sofii, na zakończonym w poniedziałek nad ranem posiedzeniu postanowił pozostawić w areszcie pięć z sześciu osób zatrzymanych za szpiegostwo na rzecz Rosji – poinformowała oficjalna agencja informacyjna BTA.
Szóstego zatrzymanego, pracownika wywiadu wojskowego, wypuszczono za kaucją jeszcze w dniu zatrzymania, ponieważ złożył zeznania i zaczął współpracować z prokuraturą.
W areszcie pozostają: były wysoki rangą pracownik wywiadu wojskowego, 74-letni Iwan Iliew, który według oskarżenia był kierownikiem grupy, jego żona, posiadająca rosyjskie i bułgarskie obywatelstwo, która pozostawała w kontakcie z ambasadą Rosji, zastępca szefa dyrekcji ds. budżetu w resorcie obrony Petyr Petrow, szef kancelarii parlamentu, zajmujący się poufnymi dokumentami, Lubomir Medarow, oraz pracownik wywiadu wojskowego.
Orzeczenie sądu w sprawie utrzymania aresztu może być zaskarżone przed wojskowym sądem apelacyjnym.
Posiedzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami, mediów nie dopuszczono z uwagi na tajny charakter informacji, którą przedstawiła prokuratura.
Wszystkim sześciu zatrzymanym zarzucono przekazywanie obcemu państwu informacji stanowiących tajemnicę państwową i zbieranie informacji o tajnych operacjach NATO. Według prokuratury członkowie grupy mieli otrzymywać po 2000-3000 dolarów miesięcznie za dostarczane dane. W piątek prokuratura na konferencji prasowej przedstawiła dane o działalności grupy, podkreślając, że obserwacja grupy i zbieranie dowodów trwał ponad pół roku.
W sobotę bułgarski premier Bojko Borisow zaapelował do Rosji, by zaprzestała działalności szpiegowskiej w Bułgarii, i nie wykluczył ogłoszenia rosyjskich dyplomatów jako persona non grata. Strona rosyjska oceniła zarzuty jako bezpodstawne i zapowiedziała, że w razie wydalenia jej dyplomatów zostaną podjęte analogiczne kroku w stosunku do przedstawicieli bułgarskiej ambasady w Moskwie. Rosyjska placówka dyplomatyczna w Sofii uznała, że zarzuty prokuratury to spekulacja.
W ciągu ostatnich dwóch lat z Bułgarii wydalono za szpiegostwo sześciu rosyjskich pracowników dyplomatycznych, ostatnim był attache wojskowy w grudniu 2020 r.
PAP