Brytyjczycy będą mieć rzeczywisty wybór ws. Unii
W 2015 roku może zostać przeprowadzone referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie pozostania lub wyjścia tego kraju z UE.
W wywiadzie dla tygodnika „Sunday Telegraph” premier David Cameron stwierdził, że krajowi grozi pogrążenie przez unijne ustawodawstwo i biurokrację. Miał zapewne na myśli pogłębienie unii walutowej, gospodarczej i politycznej, będące odpowiedzią na kryzys. Ponadto, nawet z racji tego, że kraj pozostanie poza strefą euro, Londyn nie będzie musiał uczestniczyć w tych projektach. Zdecydował się on pozostać poza unią fiskalną. Co więcej, tak daleko idące zmiany w Unii uznał za dobry moment do określenia na nowo swoich relacji z nią.
Dodatkowo posłowie z partii Konserwatywnej zwrócili się z apelem do premiera o przygotowanie prawa w celu rozpisania referendum.
Także sondaże wskazują na to, że aż 82 proc. społeczeństwa brytyjskiego chce oddać swój głos w plebiscycie.
Europoseł Konrad Szymański stwierdził, że brytyjscy politycy każdego szczebla są już znużeni ciągłym dokładaniem regulacji gospodarczych. Poza tym dodał, że „od referendum Wielka Brytania w najbliższym czasie nie ucieknie, a jeżeli Bruksela będzie napędzała kolejne zmiany traktatowe, pogłębiające proces integracji, referendum będzie nieuchronne”.