Bóg i modlitwa to rzeczywistość życia wielu polskich sportowców

„Wiary i odwagi w dawaniu świadectwa uczę się od sportowców” – podkreślił ks. Edward Pleń SDB, krajowy duszpasterz sportowców. Jak wskazywał w rozmowie z portalem Radia Maryja, Bóg i modlitwa są rzeczywistością życia wielu z nich.

Do zadań duszpasterza sportowców należą: głoszenie Słowa, katecheza, udzielanie sakramentów czy uczestnictwo w ślubach i chrztach. „To duszpasterstwo jest jak mała parafia” – mówił ks. Edward Pleń SDB. Podkreślił, że w okresie świątecznym sportowcy pamiętają o nim, dzwonią i wysyłają życzenia.

– To działa w obie strony. Ja poświęcam w Adwencie bardzo dużo czasu na to, aby wysłać do sportowców życzenia. Oni o tym wiedzą i czekają na te życzenia. Nie chodzi o życzenia SMS-owe, ale pisane. Bardzo wielu sportowców to wszystko odwzajemnia. Piszą, dzwonią, SMS-ują, mało tego – zapraszają na Wigilię do swoich rodzin. (…) Sportowcy są dumni z tego, że mogą przedstawić mi swoją rodzinę, swoje dzieci – podkreślił ks. Edward Pleń SDB.

Kapłan tłumaczył, że wiary i odwagi w codziennym dawaniu świadectwa uczy się od sportowców. „W tym duszpasterstwie doznaję wielu momentów, w których ja – jako mężczyzna – jestem bardzo wzruszony” – dodał.

– Przed igrzyskami w Pekinie dostaję smsa: „Przyjacielu! Będziemy się modlić za Ciebie, żebyś ty miał siłę modlić się za nas”. Jest to ogromnie wzruszające – przypomniał ks. Edward Pleń SDB.

Jak przyznał, szczególnym świadectwem wiary jest dla niego postawa Kamila Stocha. Dwukrotny mistrz olimpijski podziękował przed kamerą Bogu za trudne doświadczenia, po których staje się silniejszy. „To wiara na najwyższym światowym poziomie” – zauważył kapłan.

W rozmowie z portalem Radia Maryja ks. Pleń wrócił pamięcią do dnia 9 lutego 2014 roku, kiedy Kamil sięgnął po swoje pierwsze olimpijskie złoto.

– Tego dnia była Msza św. Wszyscy skoczkowie z kadry byli zaangażowani w Liturgię Słowa. Wręczyłem wtedy zawodnikom medaliki pobłogosławione przez papieża Franciszka – medaliki św. Jana Bosko. Z drugiej strony tego medalika była Matka Boża Wspomożycielka Wiernych. Ja mówiłem tym sportowcom, szczególnie skoczkom, że Matka Boża jest dana ku obronie narodu, naszych rodzin i nas samych, a św. Jan Bosko bardzo lubił sport, lubił ludzi młodych – mówił duszpasterz sportowców.

Przypomniał także swoją szczególną rozmowę z Kamilem Stochem, do jakiej doszło w dniu pierwszego konkursu skoków w trakcie igrzysk olimpijskich w Soczi.

– Podszedłem do Kamila i powiedziałem mu takie słowa: „Przyjacielu, wybacz mi, ale po konkursie nie podejdę do Ciebie, będę zbyt wzruszony”. Kamil położył rękę na moim ramieniu i powiedział: „Dziękuję Ci, bracie”. (…) Nie wywierałem na Kamilu żadnej presji, ale widziałem jego piękny uśmiech. Ja wiedziałem, że on jest bardzo dobrze do tego konkursu przygotowany, pod każdym względem – akcentował kapłan.

Dużym przeżyciem dla ks. Edwarda Plenia SDB był także pobyt w Katarze, gdzie polscy piłkarze ręczni sięgnęli po brązowy medal mistrzostw świata.

– Pamiętam, jak po meczu z Chorwacją podbiegł do mnie Kamil Syprzak, uścisnął mnie i krzyknął głośno: „Przyjacielu, to Bóg zwyciężył!”. Każdy duszpasterz czeka na takie reakcje, takie zachowania – powiedział.

Przyznał, że sytuacje, kiedy sportowcy w tym wielkim szczęściu – jakie przynoszą im sukcesy – dostrzegają Pana Boga i swojego duszpasterza, są dla niego wielką radością. „Czuję wtedy, że jestem częścią tego medalu, częścią tego sukcesu” – dodał.

Kapłan jest pewny, że na najbliższych mistrzostwach Europy szczypiorniści reprezentacji Polski dadzą z siebie wszystko. W trakcie turnieju – z inicjatywy samych szczypiornistów – będzie obecny ich duszpasterz – ks. Edward Pleń SDB. „Oni są bardzo zmotywowani” – podkreślił.

RIRM