Bieszczady: W wakacje nad bezpieczeństwem turystów będzie czuwało 130 ratowników GOPR
Blisko 130 ratowników i kandydatów na ratowników górskich będzie podczas tegorocznych wakacji czuwało nad bezpieczeństwem turystów w Bieszczadach, Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim. Pojawią się także sezonowe stacje GOPR.
„W lipcu i sierpniu oprócz naszych całorocznych stacji ratunkowych w Sanoku, Ustrzykach Górnych i Cisnej w każdą sobotę i niedzielę będą pracowały także sezonowe stacje na Połoninie Wetlińskiej oraz w Dukli w Beskidzie Niskim” – powiedział w poniedziałek PAP naczelnik bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Szczurek.
Dodatkowo sieć placówek GOPR uzupełniają punkty ratunkowe w schroniskach „Koliba” na Przysłupiu Caryńskim, „Pod Wysoką Połoniną” w Wetlinie oraz „Bacówka” pod Małą Rawką.
„W czasie wakacji w stacji ratunkowej w Ustrzykach Górnych dyżur będzie pełnił ratownik medyczny. Przypomnę, że wśród ratowników naszej grupy GOPR 30 osób jest lekarzami lub ratownikami medycznymi” – zauważył Krzysztof Szczurek.
Podobnie jak w poprzednich latach bieszczadzka grupa GOPR zrezygnowała z wakacyjnej placówki na Tarnicy, najwyższym szczycie polskich Bieszczad.
Jak wyjaśnił naczelnik, zdecydowała o tym m.in. analiza liczby wypadków w tej części Bieszczad.
„Poza tym dzięki lepszemu wyposażeniu ratowników w środki transportu i łączności do potrzebujących pomocy można równie szybko dotrzeć z innych miejsc” – dodał Krzysztof Szczurek.
Bieszczadzka grupa GOPR monitoruje prawie 4 tys. km kw. Opiekuje się turystami w Bieszczadach, Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim.
GOPR w Bieszczadach powstał 58 lat temu. Od tamtego czasu ratownicy bieszczadzkiej grupy interweniowali przeszło 22 tys. razy.
PAP/RIRM