Białoruś chce wysłać misję pokojową na Ukrainę
Białoruś chce wysłać swoje wojska na wschód Ukrainy w ramach misji pokojowej – taki pomysł przedstawił prezydent Aleksander Łukaszenko. Z kolei były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oraz jego najbliżsi współpracownicy wraz z rodzinami otrzymali Rosyjskie obywatelstwo.
Prezydent Białorusi próbuje jak najwięcej zyskać na ukraińskim kryzysie. Liczy, że dzięki swojemu zaangażowaniu nie tylko Rosja, ale także Zachód spojrzy na niego przychylnym okiem. Łukaszenko nie chce być tylko gospodarzem rozmów pokojowych z udziałem Ukrainy, separatystów, Rosji i OBWE, ale chce także czynnie uczestniczyć w rozwiązaniu konfliktu.
– Jeśli to będzie potrzebne – choć to dla mnie rzecz bardzo niebezpieczna i groźna, jeśli Rosja żywi nieufność do Zachodu, a Zachód do Rosji, Ameryka do Rosji, a Rosja do Ameryki, a także jest nieufność stron walczących – to byłbym gotów wykorzystać także nasze siły zbrojne, by rozdzielić strony konfliktu – powiedział Aleksander Łukaszenko.Z propozycji Łukaszenki zadowoleni są prorosyjscy separatyści. Jednak podpisane 5 września w Mińsku porozumienie miedzy bojownikami, a Ukrainą nie jest przestrzegane. Ciężkie walki w których giną cywile toczą się w Doniecku. W ostrzale rakietowym zginął również pracownik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Ukraińska dyplomacja winą za śmierć szwajcara obarczyła separatystów, określając całą sprawę jako akt terroryzmu. Z kolei służba Bezpieczeństwa Ukrainy tworzy „mapę śmierci” na której oznacza miejsca masowych pochówków ofiar separatystów, a także ich obozów w których przetrzymują ponad pół tysiąc jeńców.
Tymczasem ścigany przez Kijów były prezydent Wiktor Janukowycz otrzymał rosyjskie obywatelstwo. Decyzję w tej sprawie miał podjąć sam Władimir Putin. Na schronienie w Rosji będą mogli liczyć również były premier Ukrainy Mykoła Azarow oraz były prokurator generalny Wiktor Pszonka wraz z rodzinami.
Doniesień Kijowa nie potwierdza Kreml. Wiktor Janukowycz jest oskarżony m.in. o nadużycia władzy i odpowiedzialność za śmierć osób, które wyszły na ulicę aby protestować przeciwko jego rządom. W lutym Kijów chciał doprowadzić do ekstradycji Janukowycza z Rosji, jednak Moskwa nie wydała na to zgody.
TV Trwam News