Bezpieczeństwo energetyczny Polski zagrożone
Rezygnacja z budowy elektrowni w Ostrołęce zagraża bezpieczeństwu energetycznemu w Polsce i służy interesom Rosji – powiedział wiceminister gospodarki Piotr Naimski. Wyjaśnił, że elektrownia o mocy tysiąca megawatów jest w zasadzie jedyną planowaną w północnowschodniej Polsce.
W rezygnacji z budowy elektrowni w Ostrołęce interes widzi rosyjska spółka Rosatom. Spółka publicznie oświadcza, że rynkiem zbytu dla elektrowni atomowej budowanej w Obwodzie Kaliningradzkim będzie Polska.
– Oprócz starej elektrowni w Ostrołęce, spółka ENERGA nie dysponuje w tamtym rejonie Polski żadną elektrownią. Jeżeli okaże się, że elektrownia w Ostrołęce nie będzie zbudowana, to prąd elektryczny będzie do Polski sprowadzany najprawdopodobniej z budowanej w tej chwili elektrowni jądrowej w Kaliningradzie. Wygląda na to, że decyzjami ministra Budzanowskiego i decyzjami premiera Tuska realizowany jest w tym zakresie rosyjski interes w Polsce– mówi Piotr Naimski.O zasadności budowy elektrowni w Ostrołęce przekonaliśmy się już w 2007 r. – przypomina były prezydent Ostrołęki, obecnie poseł Arkadiusz Czartoryski
– Kiedy w wyniku błędu zarządzających systemem elektro-energetycznym, na kilka godzin odłączono elektrownię Ostrołęka, to natychmiast stanęła Warszawa. Stanęło metro, windy, oświetlenie. Zorientowano się, że bez Ostrołęki nie ma możliwości zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w stolicy Polski. Wówczas w 2007 roku postanowiono natychmiast uruchomić program budowy elektrowni w Ostrołęce, na który zresztą do tej pory wydatkowano już kilkaset milionów złotych– mówi Arkadiusz Czartoryski.Obecnie porzucenie budowy elektrowni w Ostrołęce oznacza duże straty. Polska zainwestowała już w budowę 200 mln zł. Pod budowę wykarczowanych zostało aż 80 hektarów lasów. UE zgodziła się też na wyłączenie tej inwestycji z limitów emisji CO2.
Duże nadzieje z budową elektrowni wiązali również Ostrołęczanie. Budowa elektrowni oznaczała bowiem nowe miejsca pracy, przy tej okazji zapowiadana była modernizacja dróg dojazdowych i linii kolejowej Tłuszcz-Ostrołęka.
-Wiemy już, że jest zalecenie ministra infrastruktury o wstrzymaniu modernizacji linii kolejowej. Przy tym układzie rządowym możemy pożegnać się również z obwodnicą. Oznacza to bardzo duże trudności komunikacyjne w regionie. W przyszłości oznacza to również brak miejsc pracy. Jeżeli rozpocznie się proces wygaszania starej elektrowni to nie będzie możliwości naturalnego przechodzenia pracowników ze starej do nowo wybudowanej elektrowni – dodaje poseł Czartoryski.
Wypowiedź Piotra Naimskiego:
Wypowiedź posła Arkadiusza Czartoryskiego:
RIRM