Andrzej Duda spotkał się ze związkowcami z OPZZ

Kandydat PiS na prezydenta rozmawiał dziś ze związkowcami z OPZZ na temat ich postulatów pracowniczych i gospodarczych. Andrzej Duda odniósł się również do ataków na swoją córkę w programie Tomasza Lisa na antenie TVP.

Po spotkaniu szef OPZZ Jan Guz powiedział, że związek w deklaracjach programowych kandydata odczytuje możliwość realizacji swoich postulatów.

– Chcę serdecznie podziękować panu Andrzejowi Dudzie za przyjęcie naszego zaproszenia, za rozmowę o sprawach Polski, Polaków, o sprawach pracujących, o sprawach społecznych. Miał odwagę przyjść, co świadczy o tym, że jest kandydatem ponad podziałami, że deklaruje rozmowę ze wszystkimi nurtami społecznymi i zawodowymi, w tym z OPZZ – zaznaczył Jan Guz.     

Poinformował on też, że zanim OPZZ ostatecznie poprze jednego z dwóch kandydatów przed II turą chciałby się spotkać także z Bronisławem Komorowskim. Zaznaczył, że nie ma jeszcze terminu ewentualnego spotkania.

Andrzej Duda powiedział, że spotkanie z przedstawicielami OPZZ było dla niego ważne, bo pokazało, że można z życzliwością prowadzić normalny dialog w sprawach istotnych dla Polski i Polaków. Podkreślił, że jego prezydentura będzie opierała się na dialogu i  będzie otwarta na sprawy społeczne.

– Oznacza to, że trzeba rozmawiać z przedstawicielami związków zawodowych i innych organizacji na tematy ważne społecznie i gospodarczo. Ta prezydentura właśnie w ten sposób będzie realizowana. Nie będzie to symulowanie, udawanie, że dialog jest. Natomiast podstawową kwestią jest wzajemny szacunek i przynajmniej próba zdobycia się na życzliwe podejście i poszukiwanie porozumienia. Ja uważam, że prezydent, tak jak piszą w komentarzach do konstytucji, powinien być arbitrem na scenie politycznej, tzn. powinien starać się stać ponad podziałami. Szukanie porozumienia i jedności w społeczeństwie wszędzie tam, gdzie jest to możliwe – to jest jego rola – podkreśla Andrzej Duda.  

Andrzej Duda odniósł się także do ataku na swoją córkę, którą pomówiono o słowa, jakich nigdy nie napisała. Chodzi o wypowiedź Tomasza Karolaka z komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego. W programie Tomasza Lisa aktor komentował rzekomy wpis Kingi Dudy na Twitterze.

– Ja jestem w stanie przyjąć ataki na mnie, jestem w stanie przyjąć każdy atak, ale nie jestem w stanie przyjąć ataku na moją córkę, nie jestem w stanie przyjąć ataku na rodzinę mojej żony, czego tygodnik, na czele którego stoi pan Lis, już się dopuszczał w tej kampanii. Pan Karolak z panem Lisem zamieścili przeprosiny na Twitterze, ale chyba zapominają o tym, że sytuacja miała miejsce w programie telewizyjnym. Przede wszystkim oczekuję jednego – tego, że jeżeli mają, chociaż cień honoru, jeżeli chociaż w najmniejszym stopniu są uczciwymi mężczyznami, to przeproszą moją córkę w telewizji, w porze takiej samej oglądalności, jaka była wczoraj w trakcie tego programu i zrobią to w najbliższym czasie. Niech sprostują kłamstwa, które wczoraj głosili – zaznaczył Andrzej Duda.    

Kandydat PiS na prezydenta liczy także na reakcję KRRiT w tej sprawie.

Z kolei poseł PiS Anna Sobecka wystosowała Pismo do prezesa TVP Juliusza Brauna, w którym domaga się zdjęcia z anteny programu „Tomasz Lis na żywo”.

– Nie wyrażam zgody na czynienie z audycji w telewizji publicznej tuby Platformy Obywatelskiej, tuby prezydenta Komorowskiego, a dzieje się to w audycji „Tomasz Lis na żywo”. Nie od dziś wiadomo, że red. Tomasz Lis nie jest dziennikarzem, a propagandzistą, który świadomie manipuluje opinię publiczną. Pozostaje tylko pytanie: dlaczego robi to za pieniądze polskich obywateli i to w telewizji publicznej – powiedziała Anna Sobecka.

TVP we wtorkowym, głównym wydaniu „Wiadomości” wyemitowała przeprosiny dla Kingi Dudy.

RIRM

drukuj