Afganistan: talibowie utrudniają wyjazd z kraju. Polscy żołnierze pomagają w ewakuacji
Lotnisko w Kabulu pęka w szwach. Tymczasem talibowie blokują wyjazd z kraju. W ewakuacji zagranicznej ludności wciąż pomaga polski kontyngent.
Coraz częściej talibowie nie pozwalają na wyjazd z kraju – nawet tym, którzy mają potrzebne dokumenty. W Kabulu panuje chaos, który wciąż próbują opanować amerykańscy żołnierze. W ewakuację ludności włączyła się także Polska. Do tej pory ponad 130 osób opuściło stolicę Afganistanu polskimi samolotami. Także polscy obywatele przebywający w Afganistanie są już bezpieczni. To 6 osób, które udało się sprowadzić do Polski.
– Ta ewakuacja, z którą mamy teraz do czynienia, związana jest przede wszystkim z ewakuacją obywateli polskich – oni już wszyscy wrócili do naszego kraju – i obywateli państw sojuszniczych. Myślę tu o NATO, ale też UE. To jest nasz obowiązek – powiedział szef MON Mariusz Błaszczak.
Polski kontyngent pomoże też obywatelom Afganistanu. Takie ustalenia zapadły po rozmowie premiera Mateusza Morawieckiego z sekretarzem generalnym NATO, Jensem Stoltenbergiem.
– Ustaliliśmy, że Polska będzie odpowiedzialna za operację ewakuacji i zapewnienia bezpiecznego transportu dla 300 obywateli Afganistanu, którzy współpracowali w ostatnich latach z Sojuszem Północnoatlantyckim. Przewieziemy ich najpierw do Polski, a następnie do innych krajów NATO. Bardzo poważnie traktujemy nasze zobowiązania sojusznicze i nie jest to nasze ostatnie słowo w kwestii udziału w operacjach Sojuszu związanych z kryzysem afgańskim – poinformował Mateusz Morawiecki.
Trudna sytuacja nie dotyczy tylko Afganistanu. To także Białoruś czy Litwa. Jednak póki co nie ma decyzji o zwołaniu w tej sprawie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czego domaga się od prezydenta opozycja.
– Takie są zasady funkcjonowania Rady, że to jest organ, który służy prezydentowi, a nie opozycji i jeżeli będzie chciał coś przekazać opozycji – to taką Radę zwoła. (…) Takie są zresztą nasze działania jako ośrodka prezydenckiego i takie mamy zadania od prezydenta – przede wszystkim koordynowania działań i wspierania działań, które podejmuje bezpośrednio nasz rząd – akcentował szef BBN Paweł Soloch.
– Bo póki co, współpraca prezydenta, premiera i całego rządu jest kluczowa w podejmowaniu działań w związku z kryzysem uchodźczym i pomocą humanitarną – zapewniał Paweł Soloch.
TV Trwam News