Afera ze Stefanem Niesiołowskim
Były poseł Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski, obecnie członek klubu poselskiego PSL – UED miał przyjmować łapówki w formie usług seksualnych. Prokuratura zamierza postawić mu zarzuty korupcyjne. Do marszałka Sejmu trafił wniosek o uchylenie posłowi immunitetu. Według medialnych informacji CBA dysponuje materiałami operacyjnymi, na których występuje poseł Niesiołowski. W sprawie zatrzymano już trzech biznesmenów.
Zatrzymani przez CBA biznesmeni to Bogdan W., Wojciech K. i Krzysztof K. Według medialnych informacji mieli oni wręczać korzyści posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu. W zamian otrzymywali intratne kontrakty w spółkach Skarbu Państwa. Mogli liczyć także na korzystne decyzje podejmowane w łódzkim samorządzie i innych instytucjach publicznych. Do zatrzymań doszło w Łodzi i Konstantynowie Łódzkim. Funkcjonariusze CBA przeszukali mieszkania przedsiębiorców, zabezpieczyli materiały, które będą dowodem w sprawie.
– Sytuacja jest niekorzystna dla pana Niesiołowskiego ponieważ – są świadkowie, którzy potwierdzają, że do tej korupcji doszło – akcentuje prawnik Henryk Lipski.
Ujawnione informacje są szokujące. Biznesmeni mieli odwdzięczać się politykowi udostępnianiem usług prostytutek. Niesiołowski miał skorzystać z usług seksualnych 29 razy. Lubieżny proceder trwał od 2013 do 2015 roku. Stefan Niesiołowski twierdzi, że cała sprawa to próba przykrycia taśm z nagraniem rozmowy Jarosława Kaczyńskiego.
– Twierdzenie, że jego sprawa ma przykryć sprawę Jarosław Kaczyńskiego jest zupełnie bez sensu. Tym bardziej, że w sprawie prezesa PiS, jak mieliśmy okazję wysłuchać relacji z tych nagrań, nie ma żadnych przesłanek świadczących o jakimkolwiek przestępstwie, czy naruszeniu prawa przez pana Kaczyńskiego – podkreśla mecenas Henryk Lipski.
Prokuratura zamierza postawić posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu zarzuty korupcyjne. Do marszałka Sejmu trafił wniosek o uchylenie mu immunitetu.
TV Trwam News/RIRM