Wzmacniają, osłabiając?

Komisja Europejska: Stocznia Gdańska musi ograniczyć produkcję

– Komisja Europejska nie chce zamknięcia Stoczni Gdańsk, ale konieczne jest ograniczenie produkcji – stwierdził podczas wczorajszej debaty w Parlamencie Europejskim unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy. Podtrzymał tym samym wcześniejsze stanowisko KE, która żąda ograniczenia produkcji w stoczni. Polscy eurodeputowani zgodnie apelowali do Komisji o złagodzenie żądań ograniczenia produkcji, gdyż może to doprowadzić do zwolnień, a nawet do upadku tego historycznego zakładu.

– Lepsza stocznia mniejsza, ale silniejsza – przekonywał McCreevy. Zapewnił, że KE wie, iż Stocznia Gdańsk jest „kluczowa dla walki o wolność i zjednoczenie Europy”, ale Komisja musi stać na straży unijnych zasad konkurencji, jednakowych dla wszystkich stoczni. Natomiast komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes powiedziała, że nie można czekać aż do roku 2014 – czego oczekują władze stoczni – by zmniejszyć produkcję. Podczas debaty głos zabierali głównie polscy eurodeputowani ze wszystkich frakcji politycznych.

– Podtrzymanie decyzji KE spowoduje nieuchronne zwolnienie tysięcy pracowników zakładu, który nieźle radzi sobie na konkurencyjnym unijnym rynku – wskazywał poseł Mirosław Piotrowski z grupy Unia na rzecz Europy Narodów (UEN). Przestrzegał także przed podejrzeniami o stronniczość Komisji i wspieranie innego lobby stoczniowego.

– Stocznia do tej pory wykonała program restrukturyzacji – zwolniono tysiąc osób, zlikwidowano trzy pochylnie. W wyniku tego osiągnięto dodatnie wyniki finansowe. Być może to przeraża niektórych decydentów unijnych, gdyż Stocznia Gdańska staje się zagrożeniem dla innych stoczni europejskich, przede wszystkim chodzi tu o zakłady niemieckie – wyjaśnia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” europoseł Witold Tomczak z grupy Niepodległość i Demokracja (ID).

– Dzisiaj Stocznia Gdańska wychodzi z kłopotów finansowych i zaczyna pracować z zyskiem. Byłoby wielkim nieporozumieniem, gdyby w tym momencie silne restrykcje finansowe uniemożliwiły tej stoczni odniesienie sukcesu – stwierdził eurodeputowany Marcin Libicki (PiS).

W lipcu Komisja Europejska postawiła ultimatum, dając Polsce miesiąc na przedstawienie planów redukcji mocy produkcyjnych Stoczni Gdańskiej. KE żąda zamknięcia dwóch z trzech pochylni. Jeśli to nie nastąpi, gdański zakład będzie musiał zwrócić pomoc publiczną, jaką dostał od polskiego rządu po przystąpieniu Polski do UE. Ministerstwo Gospodarki stoi na stanowisku, że aby Stocznia Gdańska była rentowna, potrzebuje dwóch pochylni. KE powinna podjąć decyzję w tej sprawie w drugiej połowie października.


Katarzyna Warchoł, PAP
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl