Rozważania wielkopostne: POWIEDZ NAM WRESZCIE, CZY TY JESTEŚ CHRYSTUS – SYN BOGA ŻYWEGO
TAK!
To bardzo dziwny sąd.
Nocą?
Nie było czasu.
Sprawę Nazarejczyka
należało zakończyć
przed Świętami Paschy.
Lepiej, żeby zginął jeden człowiek,
niżby miał zginąć cały naród.
A to mówiąc,
prorokował.
Kajfasz był
najwyższym kapłanem
tego roku.
Do niego należała cała sfera
przeżyć religijnych u Żydów.
Polityka należała do Cezara,
a w imieniu Cezara
decydował Piłat.
Sanhedryn – najwyższa rada Żydów,
nie mogła wydać i wykonać
wyroku śmierci.
To mógł uczynić tylko Piłat.
Sanhedryn musiał podjąć
decyzję nocą, aby rano
zatwierdził ją Piłat.
Wśród Sanhedrynu był Nikodem,
Józef z Arymatei.
Kajfasz w sposób uroczysty
zapytał Oskarżonego:
Poprzysięgam Ci,
abyś nam powiedział,
czy Ty jesteś Chrystus,
Syn Boga Żywego?
Tak.
Ale odtąd ujrzycie
Syna Człowieczego
siedzącego po prawicy Ojca,
a potem przyjdę do was
z mocą wielką i majestatem.
Kajfasz znał
Księgę Daniela Proroka.
Odczytał jednoznacznie,
że Jezus nazwał siebie Synem Bożym.
I On przyjdzie z mocą Boga,
sądzić żywych i umarłych.
Kajfasz na znak gniewu
rozdarł swoje szaty i oznajmił:
Zbluźnił! Ubliżył Bogu.
Za to powinien umrzeć.
A Wam co się zdaje?
Jednogłośnie krzyknęła
cała rada:
Winien jest śmierci!
Teraz tylko przedstawić Piłatowi
Skazańca, aby zatwierdził wyrok śmierci.
Tylko.
Piłata nie obchodziły
religijne przekonania Żydów.
Musiał mieć powody polityczne.
Więc szybko je Żydzi znaleźli:
Podburza lud,
nie każe płacić podatków,
ma zburzyć świątynię
i mówi, że jest królem.
Z takim pakietem oskarżeń
udali się do Piłata.
Zaraz, ludzie!
Pozwólcie mi trochę odpocząć.
Przecież On jest Synem Boga,
jest Bogiem. Ja w to wierzę.
Tylko teraz mi się wszystko
w głowie pokrzyżowało.
To Boga będzie sądził człowiek.
Tak.
On jest znakiem,
któremu sprzeciwiać się będą.
Słyszysz, jak świat woła:
Ukrzyżuj Go!
ks. bp Józef Zawitkowski