Bieg ukończyłem
Głoszę wam Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego
Sobota po IV niedzieli Wielkiego Postu
Niech sportowcy też mają swój dzień
u Świętego Pawła.
Obrazy wzięte ze stadionu, o treningach
i zawodach, były Apostołowi potrzebne,
aby powiedzieć nam jedno zdanie:
Patrzcie, ile wysiłku czynią ci ludzie,
aby zyskać nagrodę,
a jak mało my czynimy wysiłku,
aby zdobyć niewiędnący wieniec chwały.
Czyż nie wiecie,
że gdy zawodnicy biegną na stadionie,
wszyscy wprawdzie biegną,
ale jeden tylko otrzymuje nagrodę?
Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali.
Każdy, kto staje do zapasów,
wszystkiego sobie odmawia.
Oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę,
my zaś – nieprzemijającą.
Ja przeto biegnę nie jakby na oślep.
Walczę nie tak, jakbym zadawał
ciosy w próżnię, lecz poskramiam
moje ciało i biorę je w niewolę,
abym innym głosząc naukę,
sam przypadkiem nie został uznany
za niezdatnego (1 Kor 9, 24-27).
Żali się Paweł:
Dany mi jest oścień dla ciała,
wysłannik szatana,
który mnie policzkuje,
żebym się nie unosił pychą (2 Kor 12, 7).
Co to jest ten oścień ciała?
Widocznie coś,
co upokarzało Pawła.
Ostatnie zdania o zawodach,
w których brał udział Apostoł
są w Drugim Liście Świętego Pawła
do Tymoteusza. Słowa wzruszające
i pełne nadziei o wiecznej nagrodzie.
Moja krew ma być już wkrótce
wylana na ofiarę.
Zbliża się chwila mojego odejścia.
Stoczyłem dobrą walkę,
bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem.
Teraz czeka mnie tylko
sprawiedliwy wieniec zwycięstwa,
który mi wręczy Pan,
Sędzia sprawiedliwy.
Nagrodzi On nie tylko mnie,
ale i tych, którzy z miłością
oczekują na Jego przyjście (por. 2 Tm 4, 6-8).
Wzruszające wyznanie.
Toczyłem dobry bój!
Podziwiam sportowców.
Ile to trzeba ascezy, postów, treningów,
aby być pierwszym i otrzymać medal.
Za mało ćwiczę!
Nie mam ambicji na zbawienie.
Pawle Święty, zawzięty!
Pomóż.
ks. bp Józef Zawitkowski