Wilno: manifestacja przeciwko dyskryminacji Polaków na Litwie
Przed gmachem litewskiego rządu w Wilnie odbędzie się dziś wiec protestu „Przeciwko niesprawiedliwej polityce socjalnej i oświatowej”. Nasi rodacy, którzy wezmą udział w proteście, chcą wyrazić swój sprzeciw wobec działań rządu litewskiego, który zamka polskie szkoły. W efekcie dzieci i młodzież mają utrudniony dostęp do nauki. Nieustannie rugowany jest też język polski. Manifestacja rozpocznie się o godz. 15.30.
Dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. Polaków na Litwie, mówi, że sytuacja naszych rodaków na Litwie jest coraz trudniejsza. Zauważa, że jeśli polski rząd nie podejmie konkretnych działań, to z biegiem czasu język Polski w tym kraju całkowicie zniknie.
– Rząd litewski, przez ostatnie dwadzieścia lat, systematycznie prowadzi politykę wynarodowiania polskiej mniejszości narodowej na Litwie. Niestety polski rząd do tej pory nie zdobył się na żadne zdecydowane kroki ani reakcje względem państwa litewskiego, a instrumentów do tego, żeby wpłynąć na władze litewskie aby zaczęły przestrzegać międzynarodowych standardów, przede wszystkim konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych jest wiele, choćby noty dyplomatyczne, Traktat Polsko-Litewski, który nakazuje naukę języka ojczystego od przedszkola aż po szkołę średnią. Mam nadzieję, że w przyszłości polska strona, być może po wyborach parlamentarnych, nowy rząd podejdzie do tej kwestii w sposób bardziej zdecydowany, bardziej chroniący prawa naszej mniejszości na Litwie – tłumaczy ekspert.
Choć rząd PO – PSL zapowiadał, że będzie interweniował do rządu Litewskiego w sprawie naszych rodaków, to wciąż się ich dyskryminuje.
Na Litwie mieszka ponad 200 tys. Polaków, którzy stanowią 6,6 proc. wszystkich mieszkańców. W kraju działa około 80 szkół, gdzie zajęcia odbywają się w języku polskim.
RIRM