Wicemin. A. Mularczyk: Społeczność międzynarodowa coraz bardziej uświadamia sobie, że mamy do czynienia z sytuacją absurdalną, że agresor, czyli kraj, który wywołał wojnę, sam decyduje, której ofierze zapłaci odszkodowanie
Kraj, który jest jednym z ekonomicznych mocarstw świata, który uważa się również za mocarstwo moralne, nie chce podjąć dialogu z Polską na temat świadczeń dla obywateli i żyjących ofiar II wojny światowej, a także na temat zwrotu zrabowanych dóbr kultury, dzieł sztuki – mówił Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych, pełnomocnik rządu ds. odszkodowań za szkody wyrządzone agresją i okupacją niemiecką w latach 1939-1945, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
Niemiecki rząd cały czas nie zamierza wypłacić Polsce odszkodowań za poniesione straty w wyniku II wojny światowej, do której doszło 84 lat temu. Straty oszacowano na ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych. [więcej]
Niemcy nadal nie zapłaciły Polsce za straty wojennehttps://t.co/6QFWzr7Kbn
— Radio Maryja (@RadioMaryja) September 2, 2023
– Dobrze, że nasz rząd podkreśla konieczność odpowiedzialności za skutki II wojny światowej. Polska jest absolutnym fenomenem w skali świata jako kraj, który był najbardziej poszkodowany w sensie strat demograficznych i materialnych. Polska została pominięta we wszystkich traktatach pokojowych, konferencjach dotyczących reparacji wojennych – Poczdam, Londyn czy Paryż, czy później umowy, które Niemcy zawierały. Polska nigdy nie była stroną tych umów i traktatów pokojowych. Mamy do czynienia z absolutnie bulwersującą sytuacją, że kraj, który od początku walczył z Niemcami, z III Rzeszą i włożył wielki wkład w zwycięstwo, a w konsekwencji trafił pod sowiecką strefę wpływów i był wykorzystywany, eksploatowany przez Rosję komunistyczną – podkreślił wiceminister Arkadiusz Mularczyk.
Polityk dodał, że pokolenia naszych pradziadków, dziadków, rodziców, ponieśli ogromny koszt odbudowania naszego kraju, przede wszystkim Warszawy, ale także tysięcy polskich miast i miasteczek.
– To był wielki wkład i wysiłek całego społeczeństwa, ale także wielka migracja zarobkowa Polaków do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii. (…) Kraj, który jest jednym z ekonomicznych mocarstw świata, który uważa się również za mocarstwo moralne, nie chce podjąć dialogu z Polską na temat świadczeń dla obywateli i żyjących ofiar II wojny światowej, a także na temat zwrotu zrabowanych dóbr kultury, dzieł sztuki (…). Myślę, że od roku prowadzimy działania w sposób bardzo konsekwentny, po tym, jak został opublikowany raport o stratach wojennych, który powoli zaczyna trafiać do opinii międzynarodowej – mówił pełnomocnik rządu ds. odszkodowań za szkody wyrządzone agresją i okupacją niemiecką w latach 1939-1945.
Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec przekonuje, że sprawa reparacji jest tematem zamkniętym, a niemiecki rząd nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.
– Społeczność międzynarodowa coraz bardziej uświadamia sobie, że mamy do czynienia z sytuacją absurdalną, że agresor, kraj, który wywołał wojnę, sam decyduje, której ofierze zapłaci odszkodowanie. Taką sytuację mamy z Niemcami, którzy sami wybierają ofiary, którym płacą – zaznaczył gość TV Trwam.
W sprawę związaną z ubieganiem się o odszkodowanie za poniesione straty wojenne, wiceminister Arkadiusz Mularczyk, apelował również do samorządowców, aby wsparli działania ws. uzyskania reparacji od Niemiec. W liście skierowanym do włodarzy miast zachęcał do podjęcia uchwały udzielającej poparcie dla starań rządu zmierzających do uzyskania odszkodowań za straty wojennych. [więcej]
– Ważne, aby radni miejscy, gminni, pochylili się nad sprawą, aby w uchwale – oprócz tych ogólnopolskich – były sprawy dotyczące małych miejscowości, bo praktycznie w każdej miejscowości, na wsi, sołectwie, gminie dochodziło do jakiegoś rodzaju rabunków, zniszczeń. Apeluje do tego, aby zachęcać radnych do takich inicjatyw – podsumował wiceminister Arkadiusz Mularczyk.
radiomaryja.pl