Trudny czas dla rolników

Rosną ceny nawozów, a jednocześnie pojawia się widmo suszy. Lider PO Donald Tusk wykorzystuje te okoliczności do ataku na rząd. Premier Mateusz Morawiecki wskazuje, że do końca maja rolnicy mogą otrzymać dofinansowanie do zakupu nawozów oraz ubezpieczyć się od skutków suszy.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odwiedził jedno z gospodarstw rolnych w województwie lubuskim. Obiecał rolnikom, że wpłynie na unijnych urzędników, by założenia Zielonego Ładu nie uderzyły w polskie gospodarstwa. Obarczał też rząd winą za wysokie ceny nawozów.

 – W ciągu dwunastu miesięcy te ceny tak poszybowały, że właściwie opłacalność produkcji rolnej stanęła pod wielkim znakiem zapytania – mówił przewodniczący PO.

Liderowi PO Donaldowi Tuskowi postanowił odpowiedzieć premier Mateusz Morawiecki.

 – Uważajcie Szanowni Państwo na takich fałszywych proroków. Bo Donald Tusk i jego ekipa dla polskiej wsi, to tak jakby wpuścić lisa do kurnika – wskazywał szef rządu.

Premier podkreślił, że to polityka energetyczna Rosji doprowadziła do wysokich cen surowców.

– Mamy tutaj do czynienia ze wzrostem cen paliw, to wszystko przekłada się na koszty produkcji, ze wzrostem cen nawozów, bo są wysokie ceny gazu. Za każdym razem jest reakcja państwa, za każdym razem wdrażamy nasze nowe rozwiązania – zaznaczał premier Mateusz Morawiecki.

Rząd obniżył podatek VAT na żywność, paliwo i na nawozy oraz wprowadził specjalne dopłaty dla rolników: 500 zł do hektara użytków rolnych oraz 250 zł do łąk i pastwisk.

– Przypomnę, trwa nabór wniosków na dotacje do cen nawozów, już do tej pory wpłynęło 300 tys. wniosków, ale jeszcze do końca maja rolnicy mogą te wnioski składać, myślę, że jeszcze tych wniosków będzie i będziemy w błyskawicznym tempie wypłacać te rekompensaty – podkreślał Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Rząd przeznaczy na ten cel łącznie cztery miliardy złotych. Rolnicy wskazują jednak, że to nie jest wystarczająca pomoc.

– Nawozy zdrożały o 300 proc., na przykładzie naszego gospodarstwa, 100-hektarowego, wydawaliśmy tamtego lata średnio 60 tys. na nawozy. W tym roku, obliczyłem, żeby kupić tę samą ilość, która nie była jakaś wygórowana, trzeba było wydać 170 tys. Skąd ja wezmę takie pieniądze? – pytał pan Krzysztof Boguszewski, rolnik z Podlasia.

Wicepremier Henryk Kowalczyk zachęcił jednocześnie rolników, by ubezpieczyli się od suszy. Również i w tym roku opady deszczu są znikome. Dwie trzecie składki pokrywa budżet państwa, a jedną trzecią płaci rolnik – wskazywał.

Także premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że polski rolnik zawsze mógł liczyć na wsparcie ze strony rządu w sytuacjach kryzysu. Warto przypomnieć, że w 2020 roku, gdy wybuchła epidemia koronawirusa, rząd uruchomił tarczę antykryzysową, która pomogła zachować miejsca pracy również na terenach wiejskich.

TV Trwam News